Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W pamiętniku sprzed ponad 150 lat zapisano informację o depozycie ukrytym na terenie gminy Damasławek. Co za historia!

Monika Zaganiaczyk
Monika Zaganiaczyk
Karol Soberski
Kozielsko, Miąża, Międzylesie i Stępuchowo pod Damasławekiem to miejscowości, które przewijają się na kartach pamiętnika z 1863 roku. Z jego treści wynika, że przed laty zostało coś tam ukryte!

Historię wyjątkowego pamiętnika opisał na swoim portalu Pojezierze 24.pl Karol Soberski. Jest ona tak wyjątkowa, że my także chcemy o niej opowiedzieć.

- W posiadanie tego niezwykłego pamiętnika wszedłem kilka miesięcy temu. I to zupełnie w niecodzienny sposób. W pewien listopadowy dzień zostałem zaproszony do audycji „Gość Dnia” do Radia Żnin. W trakcie tej audycji opowiadałem o powołanej przeze mnie Fundacji Historycznej „Przywracamy Pamięć”, ale też o moich poszukiwaniach skarbów i tropieniu tajemnic regionu, czyli pogranicza Wielkopolski, Kujaw i Pałuk. I właśnie wracając ze Żnina do Gniezna, zadzwonił mój telefon. Po drugiej stronie odezwała się starsza pani (...) zapytała mnie, czy chciałbym zobaczyć pamiętnik z XIX wieku, który jest w jej posiadaniu - opisuje Soberski.

Jak mówi, był on napisany gęsim piórem, a zaczynał się od słów: „Miąża, dnia 1 lutego 1863 roku….”. Pamiętnik ma 124 strony i oprawiony jest w twardą okładkę. Redaktor naczelny portalu Pojezierze24 domyśla się, że autorem rękopisu może być osoba duchowna - ksiądz lub zakonnik. W pamiętniku przewija się kilka nazwisk: Rozpuchowski, Napierała, Lemańska.

- Pierwsze zdanie pamiętnika zostało napisane 1 lutego 1863 roku, a ostatnie 29 maja 1893 roku. I co ważne – wiemy, że pamiętnik (a przynajmniej jego duża część) był spisywany w Miąży i w Kozielsku, ale też nie można wykluczyć Stępuchowa….
Na tych 124 stronach znajdziemy zarówno opowieści o świętych, modlitwy, fragmenty z Pisma Świętego, ale też wiersze jak również lokalne legendy i podania. I co najważniejsze – są duże fragmenty opisów miejsc w których – jak można wnioskować z tekstu – coś zostało ukryte! - informuje dalej Soberski.

To wątek, który ciekawi najbardziej. Co ukryto w damasławskiej ziemi? Niestety, wprost nie zostało to napisane.

- Ale pewne sformułowania wyraźnie wskazują, że w II połowie XIX wieku coś (dokumenty?, broń?) w tej okolicy zostało schowane. Czy ewentualny ukryty depozyt może mieć jakikolwiek związek z Powstaniem Styczniowym? A może ma związek z mieszkańcami tych terenów powiązanymi z tym zbrojnym zrywem? Ta kwestia czeka jeszcze na szczegółowe zbadanie i wyjaśnienie. Wspominam o tym polskim Powstaniu trwającym od 22 stycznia 1863 r. do jesieni 1864 r., ponieważ w tym okresie, jak i w latach po upadku Powstania Styczniowego (do 1870 r.), autor pamiętnika zamieścił w nim najwięcej wpisów - podsumowuje Karol Soberski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto