Wągrowiec: Pijanego kierowcę pojmał pan Paweł. Agresywny mężczyzna miał blisko 2 promile alkoholu. Co więcej, był poszukiwany przez sąd

23 grudnia 2019 roku około godziny 20. pan Paweł z Wągrowca zwrócił uwagę na dziwne zachowanie innego kierowcy auta.

- W pewnym momencie zauważyli jak z ulicy Ks. Wujka wyjechał samochód marki Ford Mondeo. Kierowca forda zachowywał się irracjonalnie. Zajmował raz lewy, raz prawy pas ruchu, a na skrzyżowaniu ul. Gnieźnieńskiej z Al. Jana Pawła II, pomimo że znajdował się na pasie z pierwszeństwem przejazdu, zatrzymał się czym wzbudził zamieszanie wśród innych kierujących. Dla pana Pawła jasnym się stało, że z kierującym coś jest nie tak. Po przejechaniu skrzyżowania, ford zjechał na lewą stronę drogi i zatrzymał się na parkingu. Pan Paweł zatrzymał swój pojazd i podszedł do kierującego fordem. Kiedy tylko otworzyły się drzwi, poczuł silną woń alkoholu z wnętrza auta. Natychmiast wyciągnął kluczyki ze stacyjki i powiadomił o sytuacji policję - relacjonują przedstawiciele komendy.

Na tym jednak się nie skończyło. Pijany kierowca próbował uciec.

- Przesiadł się na miejsce pasażera i wysiadł od strony jezdni. Pan Paweł próbował go zatrzymać, jednak w zatrzymanym narastał agresja i zaczął się wyszarpywać i uciekać. Przeszedł na drugą stronę jezdni, gdzie w trakcie szarpaniny uszkodził rynnę przy domu parafialnym. Wtedy pomocy panu Pawłowi udzieliło dwóch przechodzących mężczyzn. Wspólnie przytrzymali kierowcę Forda do czasu przybycia patrolu Policji - relacjonują funkcjonariusze.

Jak informuje policja, pijany mieszkaniec gminy Wągrowiec miał niemal 2 promile alkoholu. - W ogóle nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdu, dodatkowo był poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Wągrowcu do odbycia kary w związku z wcześniej popełnionym przestępstwem gróźb karalnych. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grożą mu kolejne 2 lata pozbawienia wolności - informuje policja.