Wieczór Zaduszny w Lechlinie. To było magiczne przedstawienie! Odbyła się również zbiórka dla Hospicjum Miłosiernego Samarytanina w Wągrowcu

"Wieczór Zaduszny", to wydarzenie, które w lechlińskim kościele odbywa się nie po raz pierwszy. Dzieją się tam rzeczy niezwykłe. Uczniowie lechlińskiej szkoły przygotowali przedstawienie, które zapada w pamięci. Niezwykłe stroje, doskonałe przygotowanie młodzieży i współpraca z Pałuckim Chórem Kameralnym, stworzyły klimat typowo zaduszny, pełen wzniosłości.

Ten wieczór, to spotkanie, było zaproszeniem do tego, by na chwilę się zatrzymać, by spojrzeć na przeszłość i podjąć decyzje o przyszłości, by przypomnieć sobie ludzi ważnych – tych świętych i tych z naszych rodzin, przyjaciół, znajomych, którzy mieli dla nas znaczenie, których kochaliśmy, podziwialiśmy, ceniliśmy. I właśnie to wszystko miało miejsce, niesamowity klimat, dobór poezji, muzyki, tańca i świateł sprawił, że wieczór był pełnym refleksji, zadumy, wspomnień i rozmyślań spotkaniem z naszymi bliskimi, którzy odeszli.

- powiedziała Joanna Tomczak, inicjatorka wydarzenia

W wielu hospicjach zwykle są ogromne potrzeby. Obok tego tematu nie przeszli obojętnie organizatorzy "Wieczoru Zadusznego", w trakcie którego zorganizowali zbiórkę na rzecz Hospicjum Miłosiernego Samarytanina w Wągrowcu.

Przemijanie, starość, choroba, hospicjum, śmierć to tematy tabu we współczesnej kulturze, która propaguje kult młodości, witalności, fizycznego piękna. Niezwykłe tempo życia, technicyzacja społeczeństwa, informacyjny szum powodują, że przechodzimy obojętnie wobec spraw, które są istotą człowieczeństwa. My ten temat podjęliśmy po raz kolejny.

- dodaje Joanna Tomczak

Ten niesamowity wieczór przejdzie, z pewnością, do historii. Jeśli nie mogliście w nim uczestniczyć - pozostaje żałować i mieć nadzieję, że za rok znów się powtórzy. Prawdopodobnie w innej wersji, z inną poezją i muzyką, ale nie pozostawi nikogo obojętnym.