Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wspomnienie. Odszedł tam, gdzie wiecznie gra muzyka... Tomasz Wierzbicki spoczął na cmentarzu w Gołańczy.

M. Dziuma
Fot. arch. Urszula Wierzbicka
Ostatniego dnia kwietnia na wieczny odpoczynek odszedł znany w społeczności gołanieckiej Tomasz Wierzbicki. Był didżejem, miłośnikiem seriali, wesołym i pogodnym człowiekiem. Miał wielu przyjaciół. Niestety przegrał nierówną walkę z chorobą. Nie doczekał swoich pięćdziesiątych urodzin... Dziś wspomina go siostra Urszula, w sercu której brat zawsze będzie zajmował ważne miejsce.

- Poniedziałkowy poranek, 30 kwietnia 2018 roku , godzina 3:43 na długo pozostanie w mojej pamięci. Wtedy właśnie odebrałam telefon ze szpitala informujący o tym, że mój brat Tomek odszedł od nas na zawsze. Miał dopiero 49 lat. Odszedł za wcześnie, dużo za wcześnie. Trudno o tym pisać, choć że odejdzie, wiedziałam od jakiegoś czasu.

Od ośmiu miesięcy Jego życie to pobyty w szpitalach, powroty do domu, by znowu jechać do szpitala. Walczył ze swoimi słabościami, z chorobą. Cierpiał, ale mimo tego nie narzekał i nigdy się nie skarżył. Zawsze myślał o swojej wielkiej pasji - muzyce i ta myśl dodawała mu sił do walki z chorobą i samym sobą.

Kochał muzykę, z którą związał swoją pracę zawodową. Chociaż ukończył technikum ekonomiczne, nigdy nie pracował w wyuczonym zawodzie. Podjął pracę w domu kultury w Pawłowie Żońskim, potem w Łeknie i krótko w Gołańczy. Założył rodzinę i wyprowadził się do Poznania. Jego dumą był syn Mateusz, który jest pilotem. Los tak chciał, że po ponad dwudziestu latach powrócił do domu rodzinnego. Zamieszkał z nami. Często w domu rozbrzmiewała muzyka. Dbał o to, aby była ona stosowna do okazji. Znał wielu wykonawców i tytuły piosenek. Podczas oglądania teleturniejów muzycznych w mig odgadywał tytułu utworów oraz wykonawców. Zachęcaliśmy Tomka, aby zgłosił się do któregoś z muzycznych programów. Śmiał się, że jeszcze nie pora na Niego.

Był znanym i cenionym didżejem. Swoim talentem muzycznym uświetnił wiele wesel, imprez okolicznościowych, festynów. W chorobie snuł plany, że jeszcze zagra na imprezach, że zagra na swoich 50. urodzinach, które obchodziłby we wrześniu. Tuż przed śmiercią, którą na pewno przeczuwał, poprosił mnie, żebym wyprawiła mu urodziny. Tak się stanie, chociaż już bez Tomka.
Drugą Jego pasją był dobry film szczególnie film polski. Często oglądał polskie seriale, zwłaszcza te starsze, czarno - białe. Lubił bardzo podróżować, zwłaszcza do ciepłych krajów.
Był szlachetnym i dobrym człowiekiem, kochającym ojcem, synem, bratem i wujkiem. Nie odmówił pomocy nikomu, kto Go o coś poprosił.
Pozostawił po sobie ogromną pustkę, jednak w naszych sercach zostanie na zawsze - mówi o bracie pani Urszula.
Tomasz Wierzbicki spoczął na cmentarzu w Gołańczy.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto