Prokuratura oskarżyła Romana S. o umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Mężczyzna kierując samochodem ciężarowym przewożącym torf, wjechał na strzeżony przejazd kolejowy, znajdujący się na drodze wojewódzkiej nr 196 w Bolechowie, czym doprowadził do zderzenia samochodu ciężarowego z szynobusem kursującym na trasie Bydgoszcz Główna - Poznań Wschód.
– Działając w zamiarze ewentualnym, sprowadził katastrofę w ruchu lądowym, zagrażającym życiu lub zdrowiu wielu osób, tj. minimum 15 osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach w postaci uszkodzenia szynobusu o łącznej wartości co najmniej 1,5 mln zł na szkodę Kolei Wielkopolskich
– brzmi treść aktu oskarżenia.
Zderzenie na przejeździe kolejowym w Bolechowie: Wypadku można było uniknąć?
Proces w sprawie wypadku ruszył w poniedziałek, 22 marca. Oskarżony Roman S. częściowo przyznał się do winy.
Zobacz wideo z miejsca wypadku:
– Przyznaję się do wtargnięcia na przejazd kolejowy przy zamkniętych rogatkach
– mówił w sądzie Roman S.
Mężczyzna dodał, że do wypadku by nie doszło, gdyby nie kierowca samochodu, który wyprzedził go i zajechał mu drogę tuż przed przejazdem kolejowym.
– Wtedy z całej siły wcisnąłem pedał hamulca, żeby wyhamować, ale było już za blisko. Coś strzeliło w samochodzie, nie chciałem uciekać do rowu, bo mogłaby mnie nakryć naczepa, która by mnie zmiażdżyła. Wybrałem ucieczkę przez przejazd kolejowy, widziałem, że pociąg jest jeszcze daleko. Nie wiem, z jaką prędkością jechał, ale bardzo szybko się do mnie zbliżył. Usłyszałem uderzenie w tylną część naczepy. Kierowca samochodu, który mnie wyprzedził odjechał
– wyjaśniał oskarżony.
Wypadek w Bolechowie: Ciężarówka była w złym stanie technicznym?
Z opinii biegłego wynika, że stan techniczny ciężarówki nie był dobry. Część układu hamulcowego była skorodowana. – Według mnie jako mechanika nie miało to wpływu na przebieg zdarzenia – twierdzi Roman S. Kierowca przyznał jednak, że na trasie pojawił się problem.
– Kiedy byłem rondzie w Murowanej Goślinie nastąpił spadek ciśnienia, ale potem wszystko wróciło do normy. Tydzień wcześniej sprawdzałem układ hamulcowy, hamulec dobrze działał
– tłumaczył.
Zobacz zdjęcia z wypadku:
Roman S. przeprosił za wypadek w Bolechowie
W wypadku, do którego doszło 29 kwietnia 2020 r. w Bolechowie ucierpiał m.in. kierowca ciężarówki, maszynista, kierownik pociągu i pasażerowie. Dziesięć osób trafiło do szpitala. Na szczęście nikt nie zginął. Oskarżony przeprosił w sądzie za wypadek.
– Chciałbym przeprosić poszkodowanych w tym wypadku, nie miałem złych zamiarów. Chciałbym też podziękować ludziom którzy udzielili mi i innym ludziom pierwszej pomocy
– mówił 30-letni kierowca.
Romanowi S. za sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym grozi kara do 10 lat więzienia.
Czytaj więcej o wypadku:Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?