Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zatrzymanie krążenia. Do poszkodowanej osoby wysłano strażaków. Czy w powiecie wągrowieckim potrzebna jest większa liczba karetek?

Arkadiusz Dembiński
Arkadiusz Dembiński
W ostatnich dniach do osoby potrzebującej pomocy wysłano znów zastępy straży pożarnej. Pogotowie dojechało później... Pacjent zmarł. Czy w naszym powiecie potrzeba więcej karetek pogotowia?

Straż pożarna. Nazwa wskazuje, że powinna wyjeżdżać do pożarów. Dziś jednak działa w wielu innych sferach. Jeżdżą do wypadków, powalonych drzew... Jak się okazuje także do osób, które zasłabną. Zwłaszcza w sytuacji, gdy nie ma wolnej żadnej karetki pogotowia lub jeśli to strażacy są w stanie dojechać szybciej na miejsce.

W majówkę strażacy znów zostali wezwani do osoby, która zasłabła na jednym z osiedli w Wągrowcu.

- Stanowisko kierowania otrzymało zgłoszenie o nagłym zatrzymaniu krążenia. Po zadysponowaniu zastępów z jednostki ratowniczo - gaśniczej dyżurny otrzymał informację telefoniczną od dyspozytora WCPR, że zespół ratownictwa medycznego jest w drodze - informują przedstawiciele straży pożarnej.

Pierwsi na miejsce dotarli jednak strażacy. - Działania straży polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, udzieleniu kwalifikowanej pierwszej pomocy osobie poszkodowanej a następnie przekazaniu jej zespołowi ratownictwa medycznego - wyjaśniają strażacy. Niestety nie udało się uratować osoby poszkodowanej. Lekarz stwierdził zgon.

To nie pierwszy przypadek kiedy to strażacy wyjeżdżają do zdarzeń przed pogotowiem. W Wągrowcu tego rodzaju zdarzenia miały miejsce w sytuacji, gdy w danym momencie nie ma wolnej karetki pogotowia na terenie miasta. Na terenie gminy Skoki zdarza się natomiast, że straż, w tym przypadku zastępy OSP Skoki, są wysyłane na miejsce, aby dotrzeć szybciej do osoby potrzebującej. Dojazd karetki do wiosek pod Skokami z Wągrowca trwa dłużej niż wyjazd wozów bojowych straży, które są na terenie gminy. Jak przyznają nieoficjalnie strażacy ze Skoków, zdarza się, że do wypadków drogowych na terenie gminy, przez którą przebiega ruchliwa trasa wojewódzka 196, docierają karetki z ościennych powiatu.

Czy w naszym powiecie powinno być więcej karetek? Czy ta powinna stacjonować także w Skokach? Te pytania regularnie się powtarzają.

Jak wyjaśnia Przemysław Bury, dyrektor szpitala w Wągrowcu, sam zakup karetki, zatrudnienie załogi tu nie wystarczy. Karetki wpisane są w system ratownictwa medycznego, który koordynuje wojewoda. Jak wyjaśnia, liczba karetek wynika z liczby mieszkańców. Dla powiatu wągrowieckiego przypada 2,5 karetki. W naszym powiecie są 3. Dwie stacjonują w Wągrowcu - karetka „P”, na pokładzie której są sami ratownicy i karetka „S” z lekarzem. W Gołańczy stacjonuje karetka „P”. Szpital fizycznie posiada jednak nie 3, ale 5 karetek. Dwie są wykorzystywane do transportu oraz wyjeżdżają w sytuacji kiedy to któraś z karetek systemu ratownictwa jest uszkodzona.

Jak wyjaśnia dyrektor, o tym jaka karetka jedzie i czy jest to karetka z Wągrowca, Gołańczy czy spoza powiatu decyduje dyspozytor w Poznaniu.

Czy jednak liczba karetek powinna się zwiększyć? Zdaniem Piotra Kaczmarka, radnego powiatowego ze Skoków, tak.

- Uważam, że w naszym powiecie powinna być jeszcze jedna karetka, na południu powiatu. Powinna stacjonować w Skokach - przyznaje Kaczmarek. Jak przekonuje ma nadzieję, że do takiej sytuacji dojdzie. - Aktualnie jestem w trakcie zbierania informacji na temat ewentualnych kosztów wyposażenia i utrzymania załogi karetki, która mogłaby stacjonować w Skokach - wyjaśnia radny.

Jak się okazuje nie jest odosobniony. - Dodatkowa karetka z całą pewnością zwiększyłaby poczucie bezpieczeństwa mieszkańców powiatu wągrowieckiego - uważa starosta Tomasz Kranc. Jak wyjaśnia, jednak kwestie te są regulowane odgórnie przez wojewodę. Obecnie, zdaniem starosty, średnia czasu karetek pogotowia do zdarzeń na terenie powiatu mieści się w zakładanych limitach.

- Wpływ na bezpieczeństwo mieszkańców ma także wyposażenie, wyszkolenie strażaków PSP i OSP. Jako powiat wspieramy ich - wyjaśnia starosta, który widzi szansę na poprawę bezpieczeństwa jeszcze gdzie indziej. - Trzeba czynić starania, aby w wągrowieckim szpitalu było nie dwóch, ale trzech lekarzy POZ. To do nich powinni zgłaszać się mieszkańcy powiatu po godzinie 18.00 czy w weekendy i święta w przypadkach niezagrażających życiu a wymagających konsultacji lekarskiej. Dodatkowo lekarze ci mają karetkę, którą mogą wyjeżdżać do pacjenta do domu. Uważam, że wspólnie z lekarzami rodzinnymi powinniśmy wypromować właśnie bardziej pomoc świadczoną w POZ - przyznaje Kranc.

ZOBACZ FILM ZE ŚWIĘTA STRAŻAKA W SKOKACH

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto