Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Biegając chciała zrzucić zbędne kilogramy. Teraz zawodniczka Team Run Gołańcz przygotowuje się do ultramaratonu wraz z mężem

Arkadiusz Dembiński
Arkadiusz Dembiński
Danuta Strychalska-Rysz i jej mąż za miesiąc planują pokonać ultramaraton
Danuta Strychalska-Rysz i jej mąż za miesiąc planują pokonać ultramaraton arch. prywatne
Danuta Strychalska-Rysz to dziś jedna z czołowych biegaczek grupy Team Run Gołańcz. Aktualnie przygotowuje się do ultramaratonu, którzy przebiegnie wraz z mężem. Jej wielka pasja, jaką stało się bieganie zaczęła się jednak od chęci zrzucenia zbędnych kilogramów.

Za miesiąc, dokładnie 24 kwietnia Danuta Strychalska-Rysz z Team Run Gołańcz stanie na starcie ultramaratonu. Wspólnie z mężem - Marcinem, chce pokonać dystans 55 kilometrów.

Na trasie ultramaratonu

W miniony weekend pani Danuta wraz z mężem w ramach przygotowań zdecydowała się długie wybieganie na trasie Gontyniec Ultra Trail, aby sprawdzić swoje siły przed startem.

- Biegliśmy na tej trasie pierwszy raz. Trochę się gubiliśmy, górki dały nam w kość, pod niektóre musieliśmy podchodzić ale trasa bardzo nam się podobała - relacjonuje zmęczona lecz zadowolona pani Danuta.

Jak zdradza, jej mąż początkowo planował start na krótszym dystansie jednak z racji braku miejsc ostatecznie także za miesiąc zmierzy się z ultramaratonem.

Jak przyznaje biagaczka wybieganie na dystansie kilkudziesięciu kilometrów nie można porównywać do spontanicznego wyjścia i przebiegnięcia 10 kilometrów po najbliższej okolicy. Tu należy się już przygotować.

- Z całą pewnością należy zabrać plecaczek z wodą. Trzeba pamiętać o nawadnianiu swojego organizmu w czasie biegu. Do tego zawsze zabieram naładowany telefon oraz oraz powerbank. W czasie biegania lubię także słuchać muzyki. Najważniejsze jest jednak aby zabrać ze sobą na trasę chęci i dużo pozytywnej energii - przyznaje z uśmiechem.

Chęć zrzucenia zbędnych kilogramów

Dziś bieganie jest wielką pasją panu Danuty. Tak nie było jednak zawsze. Kilka lat temu zaczęła biegać aby zrzucić zbędne kilogramy.

- Kilka lat temu gdyby ktoś mi powiedział, że będę biegała, to bym go wyśmiała. W przeszłości w szkole było to dla mnie udręką. Dziś biegam, ćwiczę z uśmiechem. Kiedyś kombinowałam, co zrobić aby nie musieć - przyznała w rozmowie z NaM biegaczka.

Jak tłumaczyła, bieganie początkowo miało pomóc jej w zrzuceniu zbędnych kilogramów. Stało się jednak jej wielką pasją. - Gdy moja waga przekroczyła 100 kilogramów i wskazywała dokładnie 102 postanowiłam, że trzeba coś zmienić w swoim życiu. Wprowadziłam dietę. Z czasem zaczęłam biegać. To bieganie znacznie różniło się od tego dzisiejszego. Początkowo problem stwarzało mi przebiegnięcie jednego kółka o długości 400 metrów wokół stadionu. Dziś każdego dnia pokonuję 10 kilometrów. W weekendy dłuższe dystanse - wyjaśniała pani Danuta.

Do zmiany sposobu życia, rozpoczęcia przygody z bieganiem pani Danuta zachęca każdego.

Danuta Strychalska-Rysz i jej mąż za miesiąc planują pokonać ultramaraton

Biegając chciała zrzucić zbędne kilogramy. Teraz zawodniczka...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto