Co dalej z Ośrodkiem Sportu i Rekreacji w Wągrowcu?

Jak poinformował nas burmistrz Jarosław Berendt, Piotr Łuszcz nie kieruje już Ośrodkiem Sportu i Rekreacji.

Umowa z nim została rozwiązana za porozumieniem stron. Zdaniem burmistrza „wyczerpała się forma współpracy” pomiędzy władzami a kierownictwem ośrodka, stąd taka decyzja. Dyrektor aktualnie przebywa natomiast na urlopie.

Obowiązki szefa ośrodku władze miasta powierzyły Alicji Brewińskiej.

Dyrektor Piotr Łuszcz, z którym udało się nam skontaktować telefonicznie, nie chce aktualnie komentować sytuacji. Jak poinformował przebywa na urlopie i prosi o kontakt po 1 kwietnia.

Co dalej z Ośrodkiem Sportu i Rekreacji w Wągrowcu?

Tymczasowa szefowa ośrodka, jak poinformował nas burmistrz, będzie mogła kierować nim przez trzy miesiące.

Tak więc najpóźniej w czerwcu konieczne będzie wybranie nowego szefa. Czy jednak do tego dojdzie? Czy OSiR jako jednostka organizacyjna miasta zniknie?

Nadmieńmy, że w czerwcu kończy się umowa aktualnego prezesa aquaparku Pawła Ławniczaka.

Już w listopadzie minionego roku informowaliśmy, że w najbliższym czasie czekają nas spore zmiany w instytucjach podległych pod wągrowiecki ratusz. Berendt bowiem rozważa połączenie Ośrodka Sportu i Rekreacji z aquaparkiem.

Jak przyznał dziś taka opcja jest cały czas rozważana. Wówczas OSiR wspólnie z aquaparkiem stałby się najprawdopodobniej spółką należącą do miasta, na czele której stanąłby nie dyrektor, ale prezes. Takie rozwiązanie istnieje dziś jeśli chodzi o aquapark.

Burmistrz jednak przyznał w rozmowie telefonicznej, że przed podjęciem ostatecznej decyzji musi dobrze zapoznać się z kwestiami finansowymi, biznesplanem nowej miejskiej spółki.

W mieście jednak od jakiegoś czasu można usłyszeć plotki, kto mógłby ewentualnie pokierować nową miejską spółką. Wśród kandydatów pada między innymi nazwisko jednego z prezesów lokalnych klubów sportowych.

Wszelkie spekulacje obecnie ucina burmistrz. Jak przyznał jeszcze nie zapadły decyzje co do przyszłości sportowych instytucji na terenie miasta, dlatego też nie można dziś jeszcze mówić o nazwisku ewentualnego prezesa.