- Do naszego wniosku przychylił się sąd - wyjaśnia Renata Bocheńska-Bejnarowicz, prokurator rejonowy w Wągrowcu. Na tak radykalne środki ograniczające wolność dla mężczyzny prokuratura zdecydowała się w obawie, że ten ponownie może próbować podpalić swoją... byłą żonę.
O bulwersującej sprawie Tygodnik pisał jako pierwszy przed tygodniem Pierwsze zdarzenia miało miejsce przed rokiem. Wówczas to 32-letni mieszkaniec Damasławka podpalił dom, w którym znajdowała się jego żona. Został skazany. Orzeczono wobec niego rok więzienia i zakaz zbliżania się do kobiety na odległość bliższą niż 5 metrów.
Mężczyzna nie stawił się jednak do więzienia. Zamiast to znów uderzył w Damasławku. Tym razem podpalił samochód i garaż już byłej żony. Następnie uciekł. Został pojmany po dwóch dniach w Bełchatowie.
Dopiero teraz został osadzony za kratkami. Tam będzie odsiadywał stary wyrok i czekał na kolejny.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?