– Chcemy zahamować jego niszczenie i przywrócić mu dawny blask – przyznaje Andrzej Połczyński, dyrektor ośrodka kultury w Gołańczy. – W ubiegłym roku została zabezpieczona przed rozpadnięciem się brama wjazdowa do zamku. Teraz czynimy starania, aby pozyskać środki na jej remont. Niestety, wniosek złożony przez nas do ministerstwa rozpatrzono negatywnie. Nie poddajemy się jednak i za rok znów spróbujemy pozyskać te środki. Poza tym liczymy na wsparcie ze strony marszałka województwa, jeśli chodzi o remont bramy zamkowej, a następnie samego obiektu. Stosowny wniosek został już złożony – dodaje Połczyński.
Nie zapadła jeszcze decyzja, co powinno powstać w zamku. – Najpierw musimy go uratować od dalszej dewastacji – wyjaśnia dyrektor.
Koncepcji zagospodarowanie obiektu jest wiele. Jednak zdaniem wielu znów powinien on zacząć tętnić życiem i stać się atrakcją, która przyciągnie turystów do tego miasteczka na północ od Wągrowca.
W minionym tygodniu zakończyły się zakrojone na wielką skalę prace archeologiczne przy tym gołanieckim zabytku. Wówczas to dokonano sensacyjnego odkrycia. Na dziedzińcu między zamkiem a pobliskim jeziorem odkryto zbiorową mogiłę, a w niej kilka ciał, należących najprawdopodobniej do wymordowanej załogi zamku w czasie potopu szwedzkiego w XVII wieku.
Ciała do zbiorowego grobu były najprawdopodobniej przez najeźdźców szybko wrzucane. Jedno leży na boku, inne na wznak. Nie były pochowane zgodnie z rytuałem kościelnym, ale wrzucone do dziury w ziemi i tylko przysypane kamieniami. Uszkodzone przy tym zostały niektóre czaszki.
– Jeszcze zimą tego roku chcemy zorganizować specjalne spotkanie, podczas którego zostaną zaprezentowane tegoroczne znaleziska – przyznaje Połczyński.
Odnowa siedziby rodu to nie jest jedyny pomysł na popularyzację Pałuk. Akcję informacyjną na temat samego regionu wśród jego mieszkańców planuje już wągrowieckie starostwo powiatowe.
– Przygotowywany jest już projekt w Ramach Programu „Kapitał Ludzki”, pod nazwą „Cudze Chwalicie – Pałuk nie znacie”. Ma być akcją promocyjną wśród społeczeństwa na temat samego regionu, jego historii, kultury, strojów ludowych i tak dalej. Zakłada on organizację specjalnych warsztatów w siedmiu grupach na terenie powiatu wągrowieckiego. Całość środków, czyli 50 tysięcy złotych na ten cel chcemy pozyskać właśnie ze środków unijnych – wyjaśnia Radosław Kubisz ze starostwa powiatowego w Wągrowcu.
Pałuki to region na granicy województwa wielkopolskiego i kujawsko-pomorskiego. W jego skład wchodzą gminy: Wągrowiec, Damasławek, Gołańcz, Wapno, Żnin, Janowiec Wielkopolski, Kcynia, Szubin, Margonin.
Szwedzi, czas i zaniedbania
Historia zamku w Gołańczy sięga aż 1383 roku. Wówczas to wieżę mieszkalną mieli wybudować w tym miejscu Pałukowie. Pierwotnie była ona otoczona drewnianymi budynkami i urządzeniami obronnymi oraz fosą. W połowie XV wieku zamek przeszedł w ręce Grudzińskich i zapewne został przez nich rozbudowany. Dziedziniec otoczono ceglanym murem obronnym z basztą w północno-zachodnim narożniku i bramą wjazdową w kurtynie zachodniej. Pechowy dla zamku był maj 1656 roku, kiedy to pod jego murami stanęły wojska szwedzkie. Najeźdźca w znacznym stopniu zniszczył obiekt, a jego załogę wymordował. W latach późniejszych zamek odrestaurowano. Niestety, pod II wojnie światowej stopniowo niszczał. Trafił w ręce prywatne, ale nieremontowany popadał w ruinę.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?