Kierowcy nagminnie naruszają przepisy dotyczące ograniczenia prędkości. To jednak nie jest jedyny problem na drogach

Jak widać po policyjnym podsumowaniu ostatnich kilku dni, kierowcy nadal łamią przepisy, a w konsekwencji tracą niejednokrotnie prawa jazdy, płacą wysokie mandaty, a w skrajnych przypadkach doprowadzają do wypadków, gdzie mogą stracić zdrowie i życie. Jednak przekroczenie prędkości, to nie jest jedyny problem na drogach.

W przypadku tych zdarzeń odnotowano dwóch kierowców. W niedzielę, 9 czerwca, w Mieścisku "wpadł" 36-latek z Piły - przekroczył prędkość o 61km/h - otrzymał mandat w wysokości 2000 zł i 14 punktów karnych. Następnego dnia kierująca jechała z prędkością 109km/h, przy ograniczeniu na tej trasie do 50km/h. Otrzymała 1500 mandatu karnego i 13 punktów karnych. Skończyło się to również utratą prawa jazdy.

- W sobotnie (8 czerwca) popołudnie policjant pełniący służbę na motocyklu skontrolował kierującego mercedesem 30-letniego mieszkańca z Wągrowca. Mężczyzna w krótkim czasie spowodował kolizję pojazdem niedopuszczonym do ruchu, wkrótce przekroczył prędkość o ponad 51 km/h, co spowodowało że przekroczył 24 punkty karne - zostało wystawione skierowanie na kurs reedukacyjny i ponowne sprawdzenie kwalifikacji kierowcy.

- informuje asp. Dominik Zieliński, oficer prasowy z KPP Wągrowiec

W poniedziałek, 10 czerwca, przyłapano dwóch kierujących - w Wągrowcu i Kamienicy - którzy nie posiadali wykupionego ubezpieczenia OC. Problemem jest również nadal jazda bez uprawnień.

- W sobotni wieczór policjanci zatrzymali do kontroli motocyklistę. Powodem kontroli było przekroczenie linii ciągłej. 48-latek posiadał uprawnienia kategorii „B”, co w polskim prawodawstwie uprawnia do poruszania się motocyklem o mocy do 15KM. Harley jakim się poruszał wymagał już od kierowcy posiadania prawa jazdy kategorii „A”. W przypadku kierowania bez uprawnień, decyzję w sprawie kierowcy podejmuje sąd, który oprócz zasądzenia kary grzywny orzeka również zakaz prowadzenia pojazdów.

- relacjonuje asp. Dominik Zieliński