Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Latem było mniej adopcji czworonogów, ale nie, że w ogóle - rozmawialiśmy z Danutą Jarziną, kierowniczką Schroniska w Rybowie

Alicja Tylkowska
Alicja Tylkowska
Ma ok. 3 lat - bardzo żywy i przyjazny
Ma ok. 3 lat - bardzo żywy i przyjazny Alicja Tylkowska
Skończyły się wakacje. Postanowiliśmy odwiedzić Schronisko "Cywil" w Rybowie, by dowiedzieć się, jak przebiegł letni czas odnośnie adopcji zwierzaków i ich przyjęć do placówki. Rozmawialiśmy z kierowniczką obiektu, Danutą Jarziną

Schronisko "Cywil" w Rybowie, jest chyba jedną z najbardziej rozpoznawalnych placówek dla zwierząt w okolicy. Lato, to czas, kiedy ludzie wyjeżdżają na wakacje i czasem zdarza się, że, nie mając opiekuna na czas ich nieobecności, oddają zwierzę do schroniska. Pocieszającym jest fakt, że w tym roku takie sytuacje nie miały miejsca. O tym i innych sprawach dotyczących "Cywila" rozmawialiśmy z Danutą Jarziną, kierowniczką placówki.

Jak wyglądała sytuacja wakacyjna w "Cywilu"?
W te wakacje było mniej adopcji. Sezon urlopowy u nas taki jest. Były adopcje, ale niewiele. Natomiast trafiło do nas ok. 20 piesków, z różnych części gminy. Kotów mamy obecnie mniej, niż zazwyczaj. Na tę chwilę w placówce mieszka ok. 250 psów, a kotów mamy ok. 20. Ale co cieszy, tego lata nie wrócił do nas żaden zwierzak wcześniej adoptowany.

Czego najbardziej brakuje schronisku?
Tak naprawdę, to wszystkiego, co tyczy się psów i kotów. Co jakiś czas zbieramy karmę dla naszych zwierzaczków, ale, jak wiadomo, ona się kiedyś kończy. Można nam sprezentować smyczki, obróżki i obroże, szelki oraz zabawki.

Czy można przyjść do Was i adoptować od razu jakiegoś czworonoga?
Nie. Zaczynamy od kwestionariusza. Do każdego człowieka chcącego adoptować zwierzę podchodzimy indywidualnie. Generalnie należy odwiedzić danego pieska 3 razy i przy trzeciej już jest możliwa adopcja. Takie wizyty, to zaznajamianie się z pieskiem i wychodzenie z nim na spacer do lasu. Jeśli jest ktoś z daleka, to robimy rozeznanie, czy ten piesek nie wróci do nas - czasem komuś piesek spodoba się ze zdjęcia, a później może się okazać, że ma całkiem inny charakter, niż oczekiwano. Robimy wywiad i oceniamy. Te spacery, w przypadku procedur z bliskiej adopcji, pozwalają na zdobycie jakiejś wiedzy na temat psiaka.

Jak wygląda kwestia adopcji kota?
Z kotami jest inaczej. Dajemy je bez tych wizyt. Trafiają do nas raczej dzikie i schorowane. Na wioskach jest inaczej, one są raczej zwykle żyjące na dziko. A jak trafi się kociak do "miziania", to najczęściej bardzo szybko odnajduje się właściciel. Niektóre, oczywiście, też wyłapujemy, kiedy ludzie zgłaszają. W zasadzie trudno znaleźć takie zsocjalizowane do adopcji, a przecież każdy chciałby kota grzecznego, który nie będzie broił.

Czy zdarza się, że trafiają do Was jakieś inne zwierzęta?
Nie. Przyjmujemy tylko psy i koty.

Co dzieje się, kiedy macie pieska, którego szuka właściciel?
Oczywiście może go odebrać - my zawsze czekamy. Przy odbiorze należy uiścić opłatę tylko za kilometry, które musieliśmy zrobić, by po niego gdzieś jechać. Ale zawsze można zadzwonić do Urzędu Gminy i postarać się o zwolnienie z takiej opłaty. No chyba, że piesek jest dłużej, to dochodzi koszt odpchlenia, odrobaczenia i zastrzyku przeciwko wirusowi. Jeśli ktoś znajdzie psiaka, to pierwszą rzeczą, którą należy zrobić, to zgłosić ten fakt do Urzędu Gminy. My, na własną rękę, nie możemy takiego pieska przyjąć.

Jeśli ktoś jest chętny, to może przyjść, od czasu do czasu, i wyjść z pieskami na spacer na pobliskim terenie?
Wolontariusze mogą przychodzić do nas codziennie, od poniedziałku do soboty, w godzinach od 11.00 do 15.30. Większe grupy zawsze prosimy o wcześniejszy telefon, byśmy mieli chwile na zorganizowanie takiego wyjścia. Pojedyncze osoby mogą przychodzić bez umawiania się, w tych wyznaczonych godzinach. Nasz numer telefonu, to 573 221 484.

W naszej galerii znajdziecie kilka psich serc, które polecają się do adopcji.

Ma ok. 3 lat - bardzo żywy i przyjazny

Latem było mniej adopcji czworonogów, ale nie, że w ogóle - ...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto