Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miejsca pracy tylko dla emerytów?

AS
W ubiegłym tygodniu do naszej redakcji przyszła wiadomość, w której gołańczanka skarży się na tamtejsze placówki oświatowe. Konkretnie chodziło o fakt zatrudniania nauczycielek, które miały dorabiać sobie na tych stanowiskach do emerytury. Kobieta zarzuca gimnazjum oraz przedszkolu, że znalezienie etatu jest niemal niemożliwe i dla jej znajomych, młodych ludzi z kwalifikacjami, którzy mogliby pracować na tych stanowiskach, nie ma miejsca.

Dyrektor Zespołu Szkół im. dra Piotra Kowalika Andrzej Bielecki odpiera te zarzuty.

- Już w tym roku w szkole podstawowej mamy o cztery oddziały mniej, a bardzo możliwe, że w przyszłym roku sytuacja jeszcze się pogorszy - twierdzi. W liście zarzuca się „przetrzymywanie” nauczycieli od języka polskiego, historii oraz religii.

- W naszej kadrze mamy dwie bardzo młode polonistki, prócz historyka, który rzeczywiście ma za sobą długi staż pracy, jest zatrudniona także młoda historyczka. Ale warto wspomnieć, że Andrzej wieczorek - nasz historyk ma na swoim koncie masę osiągnięć. Jeśli pozbędziemy się całej starej kadry, jakby sobie tego niektórzy życzyli, młodzi nie będą mieli gdzie zdobywać praktyk - podsumowuje Bielecki.

W gołanieckim gimnazjum i szkole podstawowej nie ma zaś problemu z odbyciem praktyk, świadczą o tym dwie praktykantki, które akurat takowe odbywają. - Nie odmówimy ich nikomu - zapewnia dyrektor. Problem jest z zatrudnianiem na etacie.

- Nasza sytuacja jest bardzo niepewna, gmina ma na utrzymaniu wiele okolicznych szkół, liczą się dla nas każde pieniądze, a etatów jest coraz mniej. Praca emeryta, to praca bez zobowiązań czasowych, więc przy dość chwiejnej sytuacji szkół, jest to dobre wyjście - twierdzi dyrektor.

Zarzutom, jakoby przedszkole było nastawione przeciwko młodym ludziom i nie dawało im szansy na rozwój i zdobywanie doświadczenia, sprzeciwia się także Emilia Należyta, dyrektor przedszkola publicznego.

- W naszej placówce nie pracują kobiety na emeryturze. W ostatnim czasie zlikwidowano także jeden oddział - wyjaśnia kobieta. Dyrektorka informuje, że chętnie przyjmuje osoby na praktyki studenckie, ale problem jest ze stażami, bo nawet jeśli ona chciałaby kogoś przyjąć, to pieniędzy brakuje z urzędu pracy i musi odmówić.

Czytaj więcej w Tygodniku Wągrowieckim

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto