Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Morderstwo na ulicy Szerokiej... Zwłoki na sztachetach płotu... To wydarzyło się w Wągrowcu

M. Dziuma
Fot. arch. Muzeum Regionalne
O czym pisały wągrowieckie gazety przed wojną?

"Gazeta Wągrowiecka" to najbardziej znany tytuł ukazujący się na naszym terenie przed wojną. Ciekawostki z gazet publikują na swoim blogu Danuta i Sebastian Chosińscy (wagrowiec1381.wordpress.com). O czym pisały dawniej gazety?

Naszą uwagę przyciągają ówczesne ogłoszenia. Ich treść niejednokrotnie sprawia, że dziś na twarzach pojawia się uśmiech. Dlaczego? Przeczytajcie sami:

„Niniejszym donoszę uprzejmie Rolnikom iż wyleczyłem konie chore na parchy u p. Kapczyńskiego w Łaziskach i Majętności Zabiczyn z dobrem powodzeniem. Ewentualne zapotrzebowania upraszam zgłaszać w Gazecie Wągrowieckiej.” - 21 kwietnia 1923
***
„3 - 6 milijonów pożyczki poszukuję. Dobra gwarancja i procent zapewniony...” -
1 kwietnia 1923
***
„Uczeń, syn uczciwych rodziców mający chęć wyuczenia się stolarstwa może się zgłosić od zaraz.” - 25 kwietnia 1923
***
„Chłopiec poszukuje służby do paszenia bydła” - 25 kwietnia 1923.
***
„W niedzielę d.13 maja odbędzie się w Mokronosach w ogrodzie p. Klinka zabawa latowa, na którą wszystkich życzliwych zaprasza komitet. Początek o godzinie 3-ej po południu” - 28 kwietnia 1923.
***
„Zgubiłem dnia 12 kwietnia 1923 roku na dworcu w Wągrowcu papiery wojskowe i prywatne na nazwisko Franciszek Banach oraz fotografje. Uczciwy znalazca zachce oddać za wynagrodzeniem w Gazecie Wągrowieckiej - 14 kwietnia 1923.
***
„Szanownej Publiczności miasta Wągrowca i okolicy donoszę uprzejmie, iż z dniem 1 maja otwieram przy ul. Pocztowej nr 11 skład cukierków, czekolady i konfitur. Proszę o łaskawe poparcie mojego przedsiębiorstwa” - 2 maja 1923.

Oczywiście gazety tamtych czasów to także treści. Chosińscy na swoim blogu wyciągnęli te najciekawsze „smaczki”. Co ciekawe, kiedyś gazety nie musiały kierować się ochroną danych osobowych. Sprawcy przestępstw byli wymieniani z nazwiska.

„Wągrówiec. W sobotę wieczorem popełniono tu na ulicy Szerokiej morderstwo. Sprawa miała się jak następuje. Dla wszystkich w tym roku pobranych do wojska urządzono w wymienionym dniu zabawę w tutejszej strzelnicy, gdzie się bardzo ochoczo bawiono. Podczas wyjścia z lokalu około godziny 11 w nocy został czeladnik piekarski Sander bez żadnego powodu uderzony przez robotnika Rybowiaka twardym przedmiotem w głowę. Rozgniewany o to, puścił się Sander za Rybowiakiem w pogoń, a dogoniwszy go na ulicy Szerokiej, pchnął go w plecy tak silnie nożem, że R. upadł krwią zbroczony. Odstawiono go do lazaretu, gdzie też niezadługo ducha wyzionął. Zmarły miał w połowie tego miesiąca stawić się do wojska.” - „Dziennik Kujawski” - 6 października 1906 roku.

Już pięć dni później "Gazeta Wągrowiecka” poinformowała jednak o... cudzie.
„Wągrówiec. Robotnik Rybowiak, o którym swego czasu donosiliśmy, że umarł wskutek zadanej mu przez czeladnika piekarskiego Sandera rany, jak się dowiadujemy teraz, żyje i stan jego zdrowia się polepszył.”- 11 października 1906 roku.
***
Makabrycznych notek było więcej.
„Ubiegłej niedzieli późno w nocy znaleziono przypadkowo na sztachetach płotu przy ul. Janowieckiej zastygłe już zwłoki ś.p. Franciszka Wojciechowskiego, b. długoletniego współpracownika i redaktora szeregu pism w kraju i na obczyźnie, który idąc w stanie kompletnie nietrzeźwym, upadł na płot i zawisł na sztachetach. W ten straszny sposób zakończył swój żywot bezsprzecznie jeden ze zdolniejszych dziennikarzy, który niestety bez granic oddawał się zgubnemu nałogowi pijaństwa i zmarnował swój los. Ś.p. Wojciechowski liczył około 50 lat i był samotnym. Zwłoki przewieziono do kostnicy szpitala” - „Gazeta Wągrowiecka” 14 kwietnia 1931.

Historia Wągrowca w jednym miejscu
Blog Wągrowiec 1381 autorstwa Danuty i Sebastiana Chosińskich przedstawia wiele ciekawych faktów z historii stolicy naszego powiatu. - Z chęcią będziemy zamieszczać tu materiały dotyczące wcześniejszych dziejów regionu. Szczególnie interesować będą nas jednak ludzie, którzy rozsławili miasto w Polsce, Europie, na świecie. Którzy urodzili się w Wągrowcu bądź byli z nim w jakiś sposób związani - ucząc się w nim, pracując, mieszkając… Chcemy w ten sposób zwracać uwagę na to, co przez lata nam umykało - wielokulturowość i wieloetniczność Wągrowca, który przez całe wieki był miastem zamieszkanym przez Polaków, Żydów i Niemców. To dziedzictwo może stać się dla Wągrowca ogromnym atutem - zachęcają do odwiedzania bloga jego autorzy.

Zobacz: Katarzyna Bonda. Czym zaskoczy nas królowa polskiego kryminału?
Źródło: Dzień Dobry TVN/X-News

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto