Mężczyzna zaginął właśnie w okolicy Bukowca. Pracował tam w gospodarstwie swoich znajomych. To oni widzieli go po raz ostatni.
Jak wynikało z relacji rodziny zaginionego 47-latka miał otrzymywać wcześniej groźby od nieznanego mężczyzny. Zachodziła więc obawa, że w jego zaginięcie mógł być ktoś zamieszany.
Na miejsce gdzie wyłowiono ciało zaginionego przybył także prokurator. Wstępne oględziny ciała jednak nie wskazywały na to, że mężczyzna został zamordowany. Nie miał on żadnych siniaków, które wskazywałyby na działanie osób trzecich ani tym bardziej ran kłutych.
Mimo to jego ciało zabezpieczono do badań sekcyjnych.
W tym tygodniu do wągrowieckiej prokuratury wpłynęły ich wyniki.
- Jak wynika z wyników sekcji zwłok przyczyną śmierci mężczyzny było utonięcie. Wykluczono udział osób trzecich. Dodatkowo poprosiliśmy jeszcze o opinię ZakładuMedycyny Sądowej. Czekamy na informację odnośnie obecności alkoholu we krwi mężczyzny - tłumaczy prokurator.
Przyczyną śmierci pana Jana był nieszczęśliwy wypadek.
Mężczyzna miał 47 lat. Osierocił dwie nastoletnie córki.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?