- Właściwie od babci do wnuczki. Czasami przychodzi do nas 11-letnia Ola z ogromnym talentem do szydełkowania. A najstarsza nasza członkini, Wiesława Kotarba ma 71 lat. To potwierdza, że nie liczy się wiek, ale wspólna pasja - powiedziała nam Emilia Przybylska, założycielka sekcji.
Panie w większości zajmują się szydełkowaniem, ale to nie jest jedyna technika, za pomocą której tworzą.
- Niektóre panie zajmują się koronką frywolitkową, inne tworzeniem biżuterii z koralików, jeszcze inne haftem krzyżykowym. W tym ostatnim mistrzynią jest Grażyna Abram - opowiada dalej pani Emilia.
Panie z sekcji łączy to, że nie mogą się oderwać od tworzenia przepięknych przedmiotów. Wśród ich prac znajdziemy haftowane obrazy, serwety, ozdoby świąteczne czy misie do przytulania. - Szydełkuję od dziecka. Nauczyła mnie tego mama. W tej chwili najchętniej zajmuję się frywolitką, której nauczyłam się sama. O grupie szydełkowej dowiedziałam się od koleżanki, z którą uczestniczę razem do sekcji hafciarsiej przy muzeum w Wągrowcu - powiedziała nam Maria Zagłobińska.
Jak się okazuje, panie szydełkują nie tylko na zajęciach. Większość z nich działa również w domach. - Kiedy złapię rytm, czasem obiad się przypala - mówi z uśmiechem Krystyna Różańska i dodaje: - Od zawsze byłam uzdolniona manualnie. Szydełkowania nauczyła mnie mama. Najchętniej szydełkuje mi się wieczorami, podczas seriali.
Do młodszych, choć również bardzo zaangażowanych w sekcję kobiet należy Beata Szmania- Woźniak. - Pierwsze moje kroki z szydełkowaniem stawiałam w wieku 9 lat. Miałam wówczas obojczyk w gipsie i nudziło mi się w domu. Robiłam ubrania i buciki dla lalek, oczywiście trochę niezdarnie, tak jak umiałam. Niestety, nie miał mnie kto nauczyć szydełkować, bo moja mama nie potrafiła, a babcia, która robiła przepiękne rzeczy, szybko straciła wzrok. Koleżanki z sekcji pokazały mi od podstaw, jak się to robi i zaraziły tą pasją. Przyznam jednak, że zdecydowanie wolę haft krzyżykowy - mówi.
Panie z sekcji już nie raz wystawiały swoje prace na przeróżnych imprezach. Można je było zobaczyć m.in. na dniu dziecka w Parku 600-lecia, na święcie plonów czy na dożynkach gminnych. W minioną niedzielę wystawiały swoje dzieła na gali w Skokach. - Oczywiście nie zabraknie nas też na tegorocznym jarmarku bożonarodzeniowym na Rynku - dodają.
Jedno z ich dzieł o dźwięcznym imieniu „Przytulinka” możemy zobaczyć przed wejściem do MDK. To drzewo ubrane w piękne okrycie.
Aby należeć do sekcji, wcale nie trzeba umieć szydełkować. - Jedne z nas miały już jakieś umiejętności, a inne dopiero się uczyły. Z chęcią zarazimy nowe osoby tą wciągającą pasją i udzielimy kilku rad - podsumowuje pani Emilia.
Sekcja spotyka się w każdy poniedziałek o godzinie 17 w galerii MDK. Aby do niej dołączyć, wystarczy tylko przyjść. Każde spotkanie to okazja do szydełkowania, podzielenia się pomysłami i pobycia w miłym towarzystwie.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?