Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spotkanie z Anetą Andrzejewską, autorką książki "Dom z kapliczką. Agnieszka i Michał Andrzejewscy - dzieje rodziny chłopskiej z Łęgowa"

Robert Pilachowski
Robert Pilachowski
W środę, 6 marca, w Muzeum Regionalnym w Wągrowcu, odbyło się spotkanie z autorką książki "Dom z kapliczką. Agnieszka i Michał Andrzejewscy - dzieje rodziny chłopskiej z Łęgowa" - Anetą Andrzejewską. Licznie zebrani goście wysłuchali, jak powstała ta niezwykła książka oraz mieli okazję porozmawiać z autorką.

Spotkanie cieszyło się ogromnym zainteresowaniem, sala w Muzeum Regionalnym była wypełniona po brzegi. Zebrani goście z wielką uwagą wysłuchali o kulisach powstawania książki. Autorka, w przygotowanej prezentacji multimedialnej, przedstawiła ogólny zarys książki, omówiła bohaterów w niej występujących, a także opowiedziała, jak pozyskiwała materiały do publikacji.
Co ciekawe, dosłownie kilka dni przed tym wydarzeniem, podczas spotkania organizacyjnego dowiedziała się, że jeden z przodków jej rodziny był burmistrzem Wągrowca. Odkrył to historyk wągrowieckiego muzeum, Marcin Moeglich, który przeglądając zdjęcia, dopatrzył się podobieństwa jednej z córek do włodarza miasta, a po sprawdzeniu aktów urodzenia, ten fakt się potwierdził.

Dyskusja na sali
Po prezentacji wszyscy zebrani zostali poproszeni o zadawanie pytań, z czego bardzo chętnie skorzystali. Okazało się, że na sali obecni są na przykład sąsiedzi przodków pani Anety, którzy dodali kilka wątków z życia jej rodziny. Rodzina autorki, która także licznie zjawiła się na spotkaniu, również chętnie brała udział w rozmowie. Później wszyscy zostali zaproszeni na słodki poczęstunek. Był to także moment, aby zdobyć autograf lub zamienić kilka słów z Andrzejewską.

Losy dziadków

Najczęściej pamiętamy rodziców oraz dziadków. Tych dawniejszych przodków zazwyczaj nie znamy. Nie wiemy kim byli, jak wyglądali, gdzie mieszkali. A przecież ta niewiedza, to pewnego rodzaju osierocenie. (...) Niniejsza książka przedstawia losy dziadków po mieczu mojego męża i jest moją pierwszą wydaną drukiem monografią genealogiczną. Pierwszą, ponieważ o rodzinie Andrzejewskich zgromadziłam najbogatszy zbiór fotografii oraz innych dokumentów. Zachowane zdjęcia z czasów zaborów, I wojny światowej oraz okresu międzywojennego i powojennego to wielkie bogactwo rodziny Andrzejewskich z Łęgowa.

- takim wstępem autorka zachęca do przeczytania książki.

Aneta Andrzejewska
Aneta Andrzejewska była przez wiele lat związana z Biblioteką Pedagogiczną w Wągrowcu. Przepracowała tam 40 lat, z czego zdecydowaną większość czasu pełniła funkcję kierownika. Zasłynęła aranżacją starej klasy, która stała się atrakcją dla przedszkolaków i uczniów placówek z całego Wągrowca. Genealogią zainteresowała się dwanaście lat temu, i to wtedy zaczęła zbierać informacje na temat swoich przodków.

Skąd wziął się pomysł do napisania książki, jak to wszystko się zaczęło?
Genealogią zainteresowałam się dwanaście lat temu, i to wtedy zaczęłam zbierać materiały. Interesowało mnie, kim byli moi przodkowie, jak wyglądali, jakiego byli wyznania, gdzie mieszkali, czy jakiej byli narodowości. Choć zbieranie tych materiałów zajęło mi naprawdę dużo czasu, postanowiłam, że muszę je wydać w formie książki. Samo pisanie zajęło mi trzy miesiące.

W jaki sposób pozyskiwała Pani materiały do książki?
Bez pomocy rodziny, ta książka by nie wyszła. Musiałam jeździć i prosić o pomoc. Przy kawie szukaliśmy po szufladach, w starych albumach, kartonach ze zdjęciami, a także słuchaliśmy ich relacji i tego, co zapamiętali z rodzinnych spotkań. To była ogromna pomoc ze strony rodziny.

Czy ma Pani plany na kolejne książki?
Oczywiście! Mam tyle materiału, że będę pisać kolejną książkę. Tym razem opiszę losy moich rodziców i dziadków. Moja mama, była taką osobą, że nic nie wyrzucała, zbierała wszystkie dokumenty, zdjęcia, także materiału mam sporo.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto