Wągrowiec. Prokurator chce pociągnąć do odpowiedzialności sędziego. Uniemożliwia to aktualnie jego immunitet

Był listopada 2019 roku. Wówczas to policjanci z Wągrowca otrzymali informację o wzbudzającym niepokój zachowaniu co do stanu trzeźwości jednej z osób na stacji benzynowej na terenie miasta.

Na miejsce skierowano patrol policji. Gdy ten dotarł, kierowcy nie było już na terenie stacji. Odjechał. Funkcjonariuszom udało się jednak ustalić, że był to sędzia Sądu Rejonowego w Wągrowcu.

Patrol udał się do niego do domu. Tam, jak informowali wówczas przedstawiciele Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, po około trzech godzinach od zgłoszenia, przeprowadzono badanie alkomatem. Ten wskazał, że osoba znajduje się pod wpływem alkoholu.

- Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało u niego ponad 2,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Ustalenia poczynione w toku śledztwa wskazują, że (...) sędzia Sądu Rejonowego w Wągrowcu dopuścił się przestępstwa prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości – informowali później przedstawiciele Prokuratury Krajowej, która to przejęła sprawę sędziego.

27 listopada 2020 roku Prokuratora Krajowa poinformowała, że chce pociągnąć sędziego do odpowiedzialności karnej.

- Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej skierował do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego wniosek o zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego Sądu Rejonowego w Wągrowcu (…) Prokurator Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej zamierza przedstawić sędziemu (…) zarzut popełnienia przestępstwa prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości. Za to przestępstwo grozi kara 2 lat pozbawienia wolności – głosi komunikat działu prasowego Prokuratury Krajowej z 27 listopada 2020 roku.

30 grudnia 2020 roku Izba Dyscyplinarna podjęła decyzję o uchyleniu immunitetu sędziemu.

- Sąd Najwyższy na wniosek prokuratury zezwolił na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej wskazanego przez Pana sędziego za czyn z art. 178a Kodeksu karnego, równocześnie zawieszając sędziego w czynnościach służbowych i obniżając wysokość jego wynagrodzenia na czas trwania zawieszenia o 50 proc.- poinformował nas, w sierpniu tego roku, Piotr Falkowski z Sądu Najwyższego.

Na decyzję wpłynęło jednak zażalenie ze strony sędziego. Miało być ono rozpatrywane w minionym tygodniu. Tak się jednak nie stało.

- Sprawa (...) została zdjęta z wokandy zarządzeniem wydanym 6 października - informują przedstawiciele Sądu Najwyższego.

Jak wskazuje przedstawiciel Sądu Najwyższego, powodem takiego stanu rzeczy jest między innymi oświadczenie jednego z sędziów sądu. Jego treść został opublikowana na stronie centrummedialne.pl, do którego to odsyła nas przedstawiciel sądu.

- (...) jestem zmuszony do zaprotestowania przeciwko tym działaniom w formie możliwie najbardziej kategorycznej, tj. poprzez odstąpienie od orzekania we wszelkich sprawach, do czasu przywrócenia w Sądzie Najwyższym, w tym w Izbie Dyscyplinarnej SN stanu zgodnego z polskim prawem, konstytucją i pełnym poszanowaniem dla suwerenności Rzeczypospolitej Polskiej - głosi fragment wystąpienia sędziego.

Dodatkowo przedstawiciel sądu wskazuje także na zarządzenia Pierwszej Prezesa Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej związane z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 15 lipca 2021 roku.

Efekt?

- Wobec braku prawomocnej decyzji o uchyleniu sędziemu immunitetu, do tej pory nie było możliwe przedstawienie mu zarzutów prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości - informują aktualnie przedstawiciele biura prasowego Prokuratury Krajowej.

Co ciekawe aktualnie nie wiadomo, kiedy zapadnie prawomocna decyzja sądu odnośnie immunitetu sędziego.

- Żaden nowy termin nie został wyznaczony - przyznaje przedstawiciel Sądu Najwyższego.