Wycinka drzew w Wągrowcu. Co było powodem takiej decyzji? Ile zostanie usuniętych?

Z naszą redakcją skontaktowała się jedna z mieszkanek Wągrowca. Kobietę zaniepokoiła wycinka drzew w okolicy ulicy Bobrownickiej.

- To były piękne klony. Teraz zamiast nich mamy tam pustkę. Aż przykro patrzeć - żali się kobieta, dopytując jednocześnie dlaczego drzewa zostały usunięte.

W tej sprawie w pierwszej kolejności skontaktowaliśmy się z Robertem Torzem, dyrektorem Powiatowego Zarządu Dróg w Wągrowcu. Ulica Bobrownicka wchodzi bowiem w ciąg dróg powiatowych.

Jak wyjaśniał dyrektor drzew nie usuwają podlegli mu drogowcy. Co więcej, jak tłumaczył prace nie toczą się w obrębie pasa drogowego ale na terenie należącym do kolei.

Co więc na to kolejarze?

- Dla zapewnienia bezpieczeństwa konieczne było oczyszczenie terenu przy linii kolejowej nr 236 (Wągrowiec – Bzowo Goraj) w Wągrowcu. Porządkowanie objęło wyłącznie dwa drzewa. Stwarzały one realne zagrożenie dla podróżnych i przejazdów pociągów. Drzewa były pochylone – silne wiatry, które coraz częściej przechodzą przez Polskę, mogły doprowadzić do sytuacji, w której spadłyby na tory. To ogromne zagrożenie dla pasażerów i ryzyko przerwy w ruchu pociągów - informuje Radosław Śledziński z PKP PLK.

Jak podkreśla zapewnienie bezpieczeństwa w okolicy torów na kolejarzy nakładają odgórne przepisy. Przepisy nie nakładają jednak także na kolejarzy obowiązku innych nasadzeń..

- Właściwe utrzymanie terenów przy liniach kolejowych zapewnia bezpieczeństwo i ogranicza nieprzewidziane zdarzenia związane z silnymi wiatrami. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, zarządca infrastruktury kolejowej nie jest zobowiązany do nasadzeń - informuje przedstawiciel kolejowej spółki.