Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zgubili się w lesie pod Skokami. Z pomocą przyszli im strażacy

Arkadiusz Dembiński
Arkadiusz Dembiński
Krzysztof LaRy Wontroba
W weekend straż pożarna została powiadomiona o zgubieniu się mężczyzny z dzieckiem w lesie w okolicy Skoków. Dzięki działaniom strażaków wrócili do domu.

W sobotę, 1 lutego 2020 roku, straż pożarna została powiadomiona przez mężczyznę, o tym, że zgubił się w lesie w okolicy Skoków.

- Zgłaszający poinformował dyżurnego, że próbując wrócić do domu (mieszkaniec powiatu obornickiego) nagle zabłądził i zakopał się autem w lesie, a jedno co może powiedzieć o swojej lokalizacji to to, że znajduje się gdzieś przy jeziorze, a droga prowadzi przez las w kierunku Brzeźna (informacja z nawigacji). Zgłaszający poinformował dodatkowo, że samochodem podróżował z synem, a telefon ma kilka procent naładowania baterii i w każdej chwili może się rozładować…co też się stało! Kontakt ze zgłaszającym się urwał. Z tych informacji nie wiedzieliśmy zbyt wiele jednak nasuwały nam się w głowie pewne przypuszczenia co do możliwej lokalizacji zaginionych - informuje Piotr Kaczmarek ze straży pożarnej.

Na miejsce wysłano zastępy straży pożarnej ze Skoków i Wągrowca oraz policję.

- W trakcie podjętych działań udaliśmy się do Potrzanowa w kierunku Jeziora Włókna. Niestety panujące warunki atmosferyczne, silnie padający deszcz, oraz stan drogi gruntowej uniemożliwiły nam prowadzenie działań pojazdem ratowniczym dlatego podjęliśmy działania na pieszo, gdzie w ciemnym lesie dostrzegliśmy światła awaryjne pojazdu. Do pokonania mieliśmy trudny teren błotny po drodze gruntowej.Po dotarciu do zaginionych okazało się, że są cali i zdrowi jednak samochód, którym podróżowali zawiesił się w koleinach i niestety nie ma żadnej możliwości wyjechania w bezpieczne miejsce - informują strażacy.

Z pomocą przyszedł jeden z rolników z Potrzanowa. Ciągnikiem wyciągnął auto z błota.

- Warto podkreślić jak ważną rolę przy tego rodzaju akcjach odgrywają strażacy ochotnicy, którzy doskonale znają teren własnego działania i zdecydowanie szybciej i trafniej mogę podjąć akcje czego przykładem może być to zdarzenie, które na szczęści zakończyło się „happy endem” - przyznaje Kaczmarek.

ZOBACZ TAKŻE

Wągrowiec: Pożar na Berdychowie. W płomieniach stanął budyne...

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto