- Na wągrowieckim cmentarzu starofarnym to, co mogłoby być miejscem reprezentacyjnym, pokazywanym z dumą, niszczeje i ulega sukcesywnej dewastacji. A pochowani są tam mieszkańcy naszego miasta, którzy je współtworzyli, teraz nikt o nich nie pamięta - ubolewa prezes zarządu Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Pałuckiej Kinga Babicz.
Na cmentarzu spoczywa miedzy innymi ksiądz Maciej Bukowiecki oraz jego rodzina - darczyńcy nekropolii jest również grób księdza Jerzego Niwarda Musolffa, pierwszego proboszcza parafii poklasztornej po likwidacji klasztoru.
– Bardzo cieszę się z faktu, że taka akcja została podjęta. Na tym cmentarzu leżą ci, którzy budowali nasze miasto. Od ich nazwisk nadaje się nazwy ulic, trzeba też pamiętać o miejscach ich wiecznego spoczynku.
Odkąd jestem proboszczem parafii farnej, cały czas myślałem, żeby wyremontować te groby. Nie jest to jednak łatwa sprawa, ponieważ potrzeba na ten cel sporych nakładów finansowych. Już dwa lata temu próbowałem założyć komitet ratowania, jak to nazwałem właśnie Wągrowieckich Powązek.
W skali parafii nie udało mi się tego zrobić, w skali miasta nie miałem takiej siły przebicia. Ale na szczęście pojawiła się pani Kinga - mówi ks. Piotr Kalinowski. Organizatorzy akcji ratowania grobów co jakiś czas robią kwesty. Ostatnią przeprowadzono w trzy ostatnie dni października.
Zebrano ponad 2 tysiące złotych oraz 2 euro - informuje Babicz. Oprócz zbiórek pieniężnych towarzystwo zbiera też od mieszkańców zdjęcia ukazujące nagrobki cmentarza starofarnego. Fotografie można przynosić do MBP na ulicę Średnią, do pani Hanny Pękali. – Akcję będziemy kontynuować - podkreśla szefowa towarzystwa. Kolejna zbiórka odbędzie się w okresie bożonarodzeniowym.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?