Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KABARET - "Dlaczego" najpierw śmieją się z... siebie

ADE
Fot. arch.
O tym, że Polacy uwielbiają się śmiać świadczy ciągle rosnąca liczba programów satyrycznych w telewizji oraz olbrzymia frekwencja na występach znanych kabaretów, które przyjeżdżają także do nas. W tym roku własny kabaret założyła trójka młodych mieszkańców Wągrowca. Swój debiut grupa miała podczas tegorocznych wyborów miss lata na Pałukach. Wówczas do łez rozbawiła kilkusetosobową publiczność. - Zaprezentowaliśmy jednak nie swój skecz, lecz żart „Kabaretu Skeczów Męczących” pt. „Wieczór kawalerski”. Przyznam, że i my na scenie bawiliśmy się wyśmienicie - tłumaczy Tomek Barylski, jeden z członków grupy kabaretowej „Dlaczego?“.

Jednak, jak tłumaczą młodzi satyrycy: Tomek Barylski, Hubert Pilarski i Maciej Brzostowski, aby móc rozśmieszać innych, to najpierw trzeba umieć śmiać z siebie.
- Ktoś może powiedzieć, że jestem gruby. Jednak ja się z tego śmieję, że jestem niczym kobieta w ciąży - przyznaje z uśmiechem Tomek.
Dziś młodzi satyrycy pracują już nad własnymi skeczami.
- Pomysły na nie dostarcza życie. Wystarczy tylko obserwować to, co dzieje się dookoła nas, w naszym mieście, regionie czy kraju. Najlepsze scenariusze na kabaretowe skecze pisze właśnie życie. Tylko należy zawsze pamiętać, że skecz powinien być z jednej strony śmieszny, ale z drugiej nie powinien nikogo urazić - przyznają.
Aktualnie grupa pracuje nad własnymi skeczami kabaretowymi.
- Planujemy już niebawem zorganizować w Wągrowcu wieczór kabaretowy w auli wągrowieckiego ogólniaka, na którym zaprezentujemy już własne skecze - tłumaczą.
Wągrowczanie mają swoje ulubione kabarety. Zaliczają się do nich „Ani Mru Mru”, „Neonówka” czy popularny Zenon Laskowik. - To, że ich lubimy, nie znaczy, że się na nich wzorujemy. To nie sztuka. Aby być zauważonym, trzeba wypracować własny, niepowtarzalny styl. Nie można powielać tego, co stworzył ktoś inny, bo to mija się z celem. Dlatego my chcemy być inni. Skecze, które przygotowujemy, będą tylko nasze, stworzone od początku do końca przez nas. W repertuarze, którzy chcemy zaprezentować już niebawem, nie zabraknie także piosenki satyrycznej. Jest tylko jeden problem, a może i to nie problem. Żaden z nas nie jest wyśmienitym śpiewakiem, więc śmiechu powinno być jeszcze więcej - śmieje się Tomek.
O powstaniu grupy zadecydował przypadek. Trójka satyryków poznała się rok temu podczas uroczystości w gimnazjum w Wągrowcu, które wszyscy przed laty skończyli.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: KABARET - "Dlaczego" najpierw śmieją się z... siebie - Wągrowiec Nasze Miasto

Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto