Podejrzany o kradzież paliwa w Wągrowcu w rękach policji. Gdy go pojmano był pijany

Do 5 lat więzienia grozi mężczyźnie podejrzanemu o kradzież paliwa na jednej ze stacji benzynowych w Wągrowcu.

Do kradzieży doszło na początku grudnia.

- Jak ustalili policjanci pod dystrybutor podjechał ten sam pojazd, którego kierujący zatankował niemal 124 litry benzyny VERVA Pb 98, po czym odjechał nie płacąc rachunku na kwotę 878 złotych - informują przedstawiciele policji w Wągrowcu.

Podejrzany mężczyzna może mówić jednak o swoistym pechu. W minionym tygodniu w centrum Wągrowca został zatrzymany podczas... tankowania auta.

- Mężczyzna widząc podjeżdżający radiowóz zakończył nalewanie paliwa i poszedł za nie zapłacić. Jednak gdyby nie policjanci mogło się to potoczyć zupełnie inaczej - uważają funkcjonariusze, którzy powiązali oba zdarzenia.

Mężczyzna został zatrzymany przez patrol. Jak się okazało wcale nie powinien kierować samochodem gdyż był kompletnie pijany. Alkomat pokazał, że ma ponad 2,6 promila alkoholu w organizmie. Co więcej ciążył na nim dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.

- Podejrzany po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, nie stosując się jednocześnie do środka karnego w postaci dożywotniego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Oraz kradzieży ponad 124 litrów paliwa - informują policjanci.

Mężczyzna nie przyznał się do zarzutów. Odmówił jednocześnie składania wyjaśnień.