- Od dwóch dni bezskutecznie próbuję dodzwonić się do mojej przychodni rodzinnej - żalił się na naszych łamach jeden z mieszkańców Wągrowca.
Pacjent, który nie mógł skontaktować się z przychodnią w Skoakch zdecydował się wezwać policję. W Damasławku specjalne pismo do przychodni wystosowały władze gminy. Na skargę do Narodowego Funduszu Zdrowia zdecydował się także burmistrz Wągrowca Jarosław Berendt.
ZOBACZ TAKŻE
- Z otrzymywanych przeze mnie sygnałów wynika, że pacjenci w Wągrowcu mają problem, by dodzwonić się do przychodni lub lekarzy i skorzystać np. z teleporady czy też umówić się na wizytę - przyznał burmistrz Wągrowca.
Jak informuje Biuro Federacji Porozumienia Zielonogórskiego telefoniczne kontrole placówek rozpoczął NFZ.
- Kontrolerzy NFZ dokonują „telefonicznej weryfikacji dostępności do świadczeń”, podając się za pacjentów. Jeśli nie udaje im się od razu dodzwonić lub umówić na wizytę tego samego dnia, świadczeniodawcy otrzymują pisma z groźbą kar umownych „z tytułu niezapewnienia bieżącej rejestracji świadczeniobiorców”. Takie akcje od kilu tygodni zgłaszają podmioty POZ z rożnych regionów kraju - głosi wpis na stronie internetowej Porozumienia Zielonogórskiego.
ZOBACZ TAKŻE
Polub nas na fb
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?