Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rapujący ksiądz wikariuszem w wągrowieckiej farze

Monika Zaganiaczyk
Monika Zaganiaczyk
Zgodnie z dekretem Prymasa Polski abp Wojciecha Polaka nowym wikariuszem w parafii pw. św. Jakuba Apostoła w Wągrowcu został ksiądz Marcin Modrzyński. To dość ciekawa postać w Kościele

W parafii pw. św. Jakuba Apostoła w Wągrowcu obok proboszcza księdza Piotra Kalinowskiego i wikariusza Krystiana Piekucińskiego od niedawna posługuje także wikariusz Marcin Modrzyński. Są to dopiero początki jego przygody z najstarszą wągrowiecką parafią, dlatego warto poznać go trochę bliżej. Jak się okazuje, wielu informacji o kapłanie można zaczerpnąć z internetu.

Jak podaje archidiecezja gnieźnieńska, Marcin Modrzyński jest kapłanem od 2010 roku. Był wikariuszem m.in. w parafii pw. św. Mikołaja w Janowcu Wielkopolskim, a także w Bazylice Mniejszej im. NMP w Inowrocławiu. Do Wągrowca trafił ze Wspólnoty Braci Sług Bożego Miłosierdzia.

Dzisiaj mówi się coraz więcej o tym, że Kościół wychodzi naprzeciw innym ludziom. Co ciekawe, nowy wągrowiecki wikariusz... rapuje. W sieci dostępny jest utwór „Modlę się za Was” w wykonaniu zespołu Wyrwani z Niewoli i księdza Marcina Modrzyńskiego. Grupa ta obala stereotypy, że ten typ muzyki musi opiewać w mnóstwo przekleństw i wulgaryzmów. Ksiądz Marcin wraz z muzykami rapuje tekst „Modlę się za Was mimo że ten świat upada (...) Mocą Jezusa, mocą kapłaństwa otwieram dziś serca każdej dziewczyny, każdego chłopaka. Na miłość naszego Pana Jazusa, niech zatwardziałe on serca rozkrusza”.

Chociaż rapujący ksiądz może wydawać się niecodziennym widokiem, zachęcamy do wysłuchania tego kawałka.

Także w serwisie YouTube znaleźć można świadectwo wiary księdza Marcina Modrzyńskiego. - Od metalu i okultyzmu do kapłaństwa i posługi charyzmatycznej - ks. Marcin Modrzyński z naszej archidiecezji dzieli się świadectwem swojej pełnej zakrętów drogi do Boga i kapłaństwa. Polecamy, szczególnie ludziom młodym i rodzicom - zachęcają do zapoznania się z nim przedstawiciele archidiecezji gnieźnieńskiej.

Ksiądz Marcin swoją opowieść rozpoczyna od wyjaśnienia, że pochodzi z rodziny katolickiej. Jako dziecko z rodzicami regularnie chodził do kościoła, służył przy ołtarzu, był lektorem. Jednak w liceum zaczął przechodzić okres buntu. Jak wyjawia, kolega wprowadził go w klimaty muzyki rockowej i metalu. Wtedy zaczął szukać tego, kim jest. Wtedy to zaczął także zagłębiać się w temat okultyzmu i świadomego snu. Jak mówi, zaczął powoli wpływać i kontrolować swój własny sen.

Zauważył jednak, że po jakimś czasie zaczęły się w jego życiu dziać niepokojące rzeczy (widział postaci, ktoś go dusił, zuł czyjąś obecność w pokoju).

Jak słyszymy w świadectwie kapłana, im bardziej zagłębiał się w takie praktyki, tym mniej kontrolował swoje życie. Doszło nawet do tego, że pewien głos, którego nie potrafił wytłumaczyć, kazał mu rzucić się pod samochód. Upadek uratował go od najgorszego...

Właśnie w tym czasie poznał ludzi, którzy śpiewają muzykę metalową o Jezusie. Kiedy pełen wątpliwości sam sięgnął po Pismo Święte, otworzył na 43 rozdziale Księgi Proroka Izajasza. Słowa „Nie lękaj się, bo cię wykupiłem, wezwałem cię po imieniu; tyś moim!” były nijako kluczowymi w dalszym życiu księdza Marcina. Jak wyjawia, czuł, że czekał na nie przez całe życie.

Chociaż w jego głowie pojawiał się głos, by iść do seminarium, odpychał tę myśl. Jak wyjaśniał, kościół przecież nie jest dla faceta, który chodzi w glanach, jeździ na koncerty i chce zostać informatykiem...

Pan Bóg chciał jednak inaczej. Ksiądz Marcin ukończył seminarium, przed którym tak się bronił, a teraz pełni posługę w wągrowieckim Kościele.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto