Rozkwitające serce kina - zdradzamy kulisy pracy Kina Miejskiego Domu Kultury w Wągrowcu!

Po wejściu do budynku Miejskiego Domu Kultury kierujemy się na piętro. W labiryncie przeróżnych korytarzy widzimy drzwi z napisem „Rozkwitające serce kina”. To biuro specjalistki do spraw kina w wągrowieckiej placówce – pani Katarzyny Piechowiak. Stanowisko to piastuje od 2018 roku.

Mówi się, że jeżeli wykonujesz pracę, którą kochasz to tak naprawdę nie pracujesz. Idąc tą logiką… no już od czterech lat jestem bezrobotna. Obcowanie z kinem, praca w takim miejscu sprawia mi mnóstwo satysfakcji. Czuję, że w takim miejscu spełniam się zawodowo i zwyczajnie jestem szczęśliwa.

– mówi nam nasza rozmówczyni.

Dalsza część tekstu pod wideo

Wbrew pozorom nie jest to najłatwiejszy proces. Początek dnia pracy specjalisty ds. kina to research. Aby ułożyć repertuar na dany miesiąc pani Katarzyna regularnie sprawdza box office i propozycje od dystrybutorów. Na tym etapie korzysta też ze swojej wiedzy i doświadczenia. Repertuar musi być nie tylko różnorodny, ale i dobrany pod wągrowieckiego widza. Placówka musi na siebie zarabiać. Kiedy zostanie ułożony plan repertuaru rozpoczynają się procedura zamówienia filmu. Czasem trzeba robić to miesiąc przed planowanym seansem, a zdarzają się przypadki, kiedy w marcu MDK musi planować repertuar na wrzesień. Po złożeniu zamówienia i ustaleniu terminu dostawy filmy przychodzą do kina na dyskach w formacie DCP, do których odtworzenia potrzebny jest specjalistyczny sprzęt. Z iloma dystrybutorami muszą współpracować kina?

Jest ich naprawdę mnóstwo, a z każdym tygodniem pojawiają się nowe podmioty zajmujące się tą działalnością.

– opowiada Piechowiak.

Niemalże każde kino w Polsce – w tym wągrowieckie – prowadzi długotrwałe negocjacje z dystrybutorami. Placówka musi spełnić wiele wymogów dystrybutora dotyczących tego ile seansów, w jakie dni i o której godzinie będzie wyświetlany dany film. Każda ze stron próbuje ugrać jak najwięcej dla siebie. Korzyści dla kina płyną z wieloletniej współpracy z dystrybutorami, które wągrowiecki dom kultury utrzymuje. Formy „dogadywania się” są różne. Czasem w zamian za bardziej korzystny dla kina układ seansów, druga strona wymaga np. zagrania innego filmu, który jest przez nich dystrybuowany.

To właśnie przez warunki dystrybucji niektóre produkcje są opóźnione, a inne w ogóle nie trafiają na ekrany wągrowieckiego kina. Placówka nie może pozwolić sobie na granie jednego filmu przez cały miesiąc, kilka razy dziennie. To zwyczajnie nie byłoby opłacalne, a niektórzy pośrednicy są zwyczajnie nie do przekonania.

Po otwarciu kin 12 lutego 2021 roku mieszkańcy miasta tłumnie wrócili do kina. Mając na uwadze ograniczoną ilość miejsc w Sali kinowej 1099 widzów w 16 dni to naprawdę świetny wynik. Podobnie było w marcu. Od początku miesiąca do ponownego zamknięcia placówek kulturalnych seanse obejrzało 988 osób.

Po otwarciu kin w czerwcu 2020 roku było bardzo podobnie. Jesienią placówka zaczęła na nowo rozkwitać, miesięcznie zjawiało się w kinie już nawet do 3000 widzów. Niestety, zahamowały to kolejne obostrzenia.

Przed pandemią w każdym miesiącu w kinie pojawiało się około 10 000. A co wągrowczanie lubią oglądać najbardziej? Zdecydowanie królują polskie filmy, szczególnie komedie. Większość biletów na te produkcje, zwłaszcza gdy mówimy o premierach, wyprzedaje się bardzo szybko przynosząc placówce spory zysk. Dlatego też czasem zamiast światowego kina stawia się tu na polskie kino. Widzowie w Wągrowcu po prostu je lubią.

Obostrzenia to nie jedyne, co przeraża pracowników kin w całej Polsce. Coraz śmielej na rynek wdzierają się platformy streamingowe, które nierzadko przejmują także premiery filmów. Tak było między innymi z filmem Listy do M. 4. Seria ta generowała ogromne zyski w niemal każdym kinie w Polsce, także w Wągrowcu. Niestety, z powodu zamknięcia placówek kulturalnych obraz ten trafił wyłącznie do Internetu, na czym straciły kina.

Co czeka na wągrowieckich widzów po ponownym otwarciu kin? Miejski Dom Kultury na początku dokończy granie marcowego repertuaru, który zatrzymał lockdown. Jest to konieczne – placówka musi wywiązać się z podpisanych wcześniej umów. Co dalej? Piłeczka jest po stronie dystrybutorów, którzy muszą przedstawić kinom oferty. Premiery przeniesione na czas nieokreślony utrudniają pracę osobom pełniącym takie funkcje, jak Pani Katarzyna Piechowiak. Dom Kultury planuje kontynuować wszystkie cykle filmowe - hitowe Kino dla Pań, Kino Jazz, Kino Grozy, oraz DKF Piąty Element. Będą pojawiały się także maratony filmowe oraz wystawy na ekranie.

Choć czasy dla kina są ciężkie cieszę się, że za sterami wągrowieckiego kina stoi ktoś taki, jak Katarzyna. Zna to miejsce od podszewki – ma za sobą pracę bezpośrednio z klientem, zajmuje się promocją, marketingiem, projektuje plakaty filmowe, zawsze daje z siebie sto procent, a i czasem pracuje ponad normę. Jestem pewna, że z takim człowiekiem po pandemii kino odżyje i wróci do tak fantastycznego poziomu, jaki prezentowało do marca 2020 roku

– kończy Natalia Kuklińska, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Wągrowcu.