MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wykorzystano 6 ton wędlin oraz 10 ton słomy i siana do budowy różnych figur! Popołudnie pełne wspomnień z Turnieju Miast Wągrowiec-Lubartów

OPRAC.:
Alicja Tylkowska
Alicja Tylkowska
Archiwum Muzeum Regionalne w Wągrowcu
37 lat temu, w polskiej telewizji, widzowie mogli obserwować zmagania dwóch miast Wągrowca i Lubartowa, w Turnieju Miast. To było ogromne wydarzenie, które, jak się okazuje, jest w wielu mieszkańcach Wągrowca wiecznie żywe.

Kilka miesięcy przygotowań, zaangażowane władze miasta, zakłady pracy, szkoły, instytucje kulturalne, mieszkańcy. Tym żyli wszyscy mieszkańcy Wągrowca w 1987 roku. To pamiętna data dla wielu wągrowczan. 27 września, w niedzielę, Wągrowiec wystąpił w Telewizyjnym Turnieju Miast. Miasto zmierzyło się z Lubartowem. Wydarzenie medialne, społeczne, polityczne i kulturalne - dla wągrowczan, jak i dla samego miasta był to ogromny zaszczyt.

W Muzeum Regionalnym odbyło się spotkanie poświęcone temu wydarzeniu

Inicjatorem i pomysłodawcą spotkania był Krzysztof Pukaczewski, kolekcjoner starych przedmiotów, a gościem specjalnym Janusz Muszyński, który, przez wiele lat, był zastępcą naczelnika miasta, później był pierwszym burmistrzem po 1989 roku, wybranym przez samorząd.

- Powracamy dziś do Turnieju Miast. Do momentu, w którym Wągrowiec wygrał w tym turnieju, co z tym większą przyjemnością się wspomina. Sam Turniej bardzo się rozwijał. Skupiał się na konkurencji między miastami, które były dość blisko od siebie. W 1987 pojawił się pomysł Turnieju Miast już oddalonych. Z Wągrowcem w szranki stanął wówczas Lubartów z województwa lubelskiego.

- powiedział Krzysztof Pukaczewski, witając przybyłych

Jak to się stało, że Wągrowiec był jednym z miast w Turnieju?

Wągrowiec i Lubartów "wystąpiły" w 6. edycji tego wydarzenia telewizyjnego.

To było bardzo ogromne przedsięwzięcie. Na tamte czasy niewiele miast mogło sobie na to pozwolić. Do województwa dotarła wtedy informacja, że takie coś jest organizowane i zostaliśmy zgłoszeni. 3-4 tygodnie przed teleturniejem postanowiliśmy odwiedzić kolegów w Lubartowie. Następnie powołano komitet organizacyjny złożony z wszystkich przedsiębiorców i polityków. Przygotowania były ogromne. To było przedsięwzięcie, które zrodziło pytanie "czy my sobie z tym poradzimy".

- wspomina Janusz Muszyński, który w tym czasie został oddelegowany do pomocy i organizacji scenografii.

Przygotowania do Turnieju, to było mnóstwo pracy. Powstał wtedy pomysł ustawienia potężnych wiatraków - było to pokierowane tym, że miasto współpracowało z gminą holenderską. Wykonała je Spółdzielnia pana Graczyka z ul. Bartodziejskiej.

- Takich prac scenograficznych było mnóstwo, szczególnie na plaży, gdzie miał odbywać się główny przekaz telewizyjny.

- dodaje Muszyński

Do rywalizacji należało wybrać 4 rodziny

Podstawowym kryterium był format 2+2, czyli małżeństwo i dwójka dzieci. Dzieci nie mogły być starsze niż 10 i 15 lat i sprawne fizyczne. Jedna z rodzin wyjechała wtedy z Wągrowca do Lubartowa - była to rodzina Zygmunta Komasy, a do Wągrowca przyjechała rodzina lubartowska.

Elementem Turnieju była wizytówka miasta

Mieszkańcy byli dumni, że widzą swoje miasto w telewizji, że Wągrowiec zaczął być kojarzony, wypiękniał i tętnił życiem. Ekipa telewizyjna mieszkała w hotelu nad jeziorem. Wszystkie śpiewy, czy podkłady głosowe były nagrywane w auli ówczesnego liceum ekonomicznego ze względu na dobrą akustykę. Charakterystyczne było wtedy także upiększanie miasta. Wszystkie płoty, bramy były malowane na zielono, odnawiano pasy na jezdni na przejściach dla pieszych, odświeżano elewacje budynków (każdy mieszkaniec danej posesji, na trasie programu, otrzymał na ten cel farbę i środki finansowe - odnowiono z tego 400 elewacji), w klombach sadzono więcej kwiatów.

- Pamiętam też taką ciekawostkę - na drzewach w amfiteatrze w skrzynkach powieszono kilka kolorowych telewizorów, by mieszkańcy mogli śledzić transmisję. A zdobyć te telewizory wówczas było niełatwo. Klimat był niesamowity, atmosfera podniosła. Inne czasy. Zakłady pracy aktywnie włączały się w udział w turnieju, ale robiły to „na rozkaz”, bo tak właśnie było trzeba.

- tak wspominał to wydarzenie w 2011 roku Krzysztof Tyborski

Przygotowania trwały, ale nie obyło się bez "niespodzianek"

Na tafli Jeziora Durowskiego pokazała się...czarna maź. Okazało się, że to była sadza z kominów. Pracownicy Ośrodka Sportu i Rekreacji musieli ją zbierać.

- Była też jedna sytuacja z kablem od prądu, którego, do tego wydarzenia, było potrzeba sporo. Zakład Budowlany na ul. Wierzbowej był odpowiedzialny za przygotowanie łącza energetycznego. Trzeba było więc poprowadzić kabel, który miał średnicę 4 centymetrów! Po przygotowaniach zwinęli pozostałą część kabla i...zakopali go!. Kiedy zaczęto pobierać prąd, to nastąpiła indukcja i wszystko wybuchło! Kabel przerwany, a za godzinę miała się rozpocząć transmisja. Ale jakoś ten problem, ostatecznie, ogarnięto.

- opowiada Janusz Muszyński

Do teleturnieju potrzebne były też talerze - czerwone i niebieskie, żeby ładnie było widać w telewizji. To było szczególne wymaganie, ale wykonały je Zakłady Porcelany w Chodzieży.

Przez spotkanie przewinęła się historia z...kurą. Około tygodnia przed zawodami uczestnicy Turnieju otrzymali...kurę, do oswojenia, która miała wystąpić w jednym z konkursów.

- Ta kura była dzień wcześniej zamieniona! Jak ją trenowali, to chodziła ładnie, dziobała ziarno, a na turnieju nawet nie wyszła. Ta pierwsza pewnie poszła na rosół!

- twierdzili uczestnicy wydarzenia

Pieniądze były również zbierane za pomocą telefonów od widzów

Telefonów musiało być dużo, by fundusze, na rzecz danego miasta, się powiększały.

- Burmistrz zorganizował grupę młodych wągrowczan, każdy dostał telefon i dzwonił do oporu. No trzeba było pilnować, by tych głosów było jak najwięcej i nie tylko z samego Wągrowca. Część pojechała więc do Warszawy i dzwonili stamtąd. Telefony często były przeciążone. Byłyby sms, jak teraz, to nie byłoby problemów.

- przyznał Janusz Muszyński

Wygrana w Turnieju miała być przeznaczona na konkretny cel

Ze zdobytych środków miało być wybudowane przedszkole w Wągrowcu. Miejsce było wybrane - to teren obecnego Twojego Marketu przy ul. Reja. Jak wskazują Czytelnicy budowa doszła do skutku, ale przedszkole tam nie powstało.

Jeśli chodzi o wygrane, to mieszkańcy, którzy zakupili cegiełki turniejowe, brali udział w loterii.

- Nagrodą w tej loterii była...możliwość zakupienia lodówki, czy pralki z zastrzeżeniem konkretnych punktów. Trąci to nieco Bareją. Możliwość zakupów wtedy była sama w sobie nagrodą.

- wspomina Krzysztof Pukaczewski

Turniej Miast odbywał się na plaży, w Amfiteatrze i na Rynku. Zliczono 700 osób występujących artystycznie z samego Wągrowca i 200 spoza miasta - łącznie z dziećmi, przygotowano prawie 100 stoisk od Rynku do Amfiteatru z przeróżnymi towarami, wykorzystano 6 ton wędlin. Do wykonania wielu figur zużyto 10 ton słomy i siana.

- Sprzedawano kiełbaski z musztardą, bigos, czy konserwy rybne. A moja córka chodziła wtedy do przedszkola i ćwiczyli takiego smoka. Było tak zimno, a te dzieciaki musiały rozebrać się do białych, cienkich bluzeczek. W telewizji prawie tego nie było.

- powiedziała uczestniczka spotkania

Osoby, które przyszły do Muzeum Regionalnego w Wągrowcu w piątkowe popołudnie, miały okazję obejrzeć fragmenty filmu nakręconego właśnie z Turnieju Miast z 1987. Była to ciekawa wędrówka do tamtych czasów, do Wągrowca z lat `80.

- Może to być obraz nieco przekłamany, z tego względu, że te miejsca przygotowywano specjalnie pod Turniej. Wągrowiec przeszedł pewnego rodzaju lifting. Ale do dziś ta rywalizacja telewizyjna jest w Wągrowcu ciepło i pozytywnie wspominana. Po wydarzeniu trzeba było też miasto posprzątać, ale nie było z tym problemu.

- podsumował Marcin Moeglich z Muzeum Regionalnego w Wągrowcu

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto