W Wągrowcu pojmano złodziei kradnących samochody w całym kraju. Zatrzymano ich na gorącym uczynku

W niedzielę, 27 czerwca w Wągrowcu pojawili się złodzieje specjalizujący się w kradzieżach samochodów w całym kraju. W stolicy powiatu wągrowieckiego na swój cel wzięli wartą blisko 70 tysięcy złotych mazdę.

Mieli jednak pecha. Jak się bowiem okazuje, nie byli jedynymi "gośćmi", którzy w ostatni weekend zawitali do powiatu wągrowieckiego. W ślad za rabusiami podążyli także policjanci z wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej, którzy rozpracowywali działania mężczyzn od kilku miesięcy.

Kradli samochody w Poznaniu, Bydgoszczy, Gdańsku czy Łodzi

Jak informuje Przemysław Słomski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy mężczyźni, których tropem podążyli funkcjonariusze działali w całym kraju.

- Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że za kradzieżami aut stoją najprawdopodobniej dwaj mieszkańcy z Inowrocławia. Podejrzewani wyspecjalizowali się głównie w kradzieżach jednej z marek samochodowych. Kradli na terenie Bydgoszczy, Torunia oraz Włocławka, ale nie tylko. Pojazdy ginęły też między innymi w Poznaniu, Gdańsku czy Łodzi. Policjanci zaczęli tropić podejrzewanych.

- informuje przedstawiciel policji.

Pojmani na gorącym uczynku w Wągrowcu

W weekend ten trop zaprowadził kryminalnych do powiatu wągrowieckiego. Jak się okazuje tu dwójka mężczyzn w wieku 68 i 42-latek, próbowała ukraść wartą blisko 70 tysięcy złotych mazdę.

-W padli na gorącym uczynku. Kryminalni zatrzymali ich kilka sekund po tym, jak włamali się do zaparkowanego pojazdu marki Mazda i próbowali nim odjechać. Jeden ze sprawców na widok funkcjonariuszy próbował uciekać pieszo. Niemniej jednak, szybko wpadł w ręce kryminalnych - relacjonuj przedstawiciel bydgoskiej policji.

Złodziejski proceder z podziałem ról

Jak podkreśla przedstawiciel policji, w złodziejskim procederze każdy z mężczyzn miał swoją rolę.

- Jak się okazało, każdy z nich w kradzieży odgrywał swoją rolę. Młodszy włamywał się i uruchamiał auto, a starszy był tzw. wozakiem, czyli osobą prowadzącą skradziony pojazd. Kryminalni znaleźli przy nich przedmioty służące do wyłamania wkładki zamka oraz urządzenia elektroniczne. Po oględzinach, pojazd został przekazany właścicielowi. Natomiast zatrzymani zostali przewiezieni do Bydgoszczy - wyjaśnia Słomski.

Mężczyźni usłyszeli już zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się kradzieżami pojazdów i ich zbywaniu.

Kradli od około roku?

Z ustaleń policji wynika, że grupa działała co najmniej od lipca 2020 roku.

- Dodatkowo obaj usłyszeli zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem do samochodu. Następnie oskarżyciel po ich przesłuchaniu postanowił wnioskować do sądu o tymczasowy areszt. Sąd po zapoznaniu się z aktami sprawy aresztował 68 i 42-latka na trzy miesiące. Mężczyźni byli już wcześniej notowani do przestępstw samochodowych. Policjanci zapowiadają, że lista zarzutów może się zwiększyć - podkreśla przedstawiciel policji.

ZOBACZ TAKŻE