Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wpadki na balu burmistrza Wągrowca

Redakcja
Bez opozycji i posła Jacka Najdera. Z wytkaniem błędów ze strony posła Romualda Ajchlera i z bardzo nieudanym wykonaniem hejnału. Tak wyglądał tegoroczny bal

W piątkowy wieczór w Hotelu Piatrak odbył się kolejny bal noworoczny burmistrza Wągrowca Stanisława Wilczyńskiego. - W spotkaniu noworocznym uczestniczyło 200 osób. Jego łączny koszt wyniósł 11 069,85 zł i był on w całości sfinansowany przez 32 sponsorów - informuje Piotr Korpowski, rzecznik prasowy wągrowieckiego ratusza.

Listę sponsorów ratusz w tym roku udostępnił bez problemu, w przeciwieństwie do ubiegłorocznych bojów, jakie stoczyliśmy z urzędnikami. W tym roku równie ciekawa jak lista sponsorów jest jednak także liczba nieobecności na balu. - Będzie, ale się spóźni, tak o przyjeździe posła Jacka Najdera mówili wągrowieccy urzędnicy.

Ten jednak nie pojawił się wcale na tegorocznym spotkaniu. To nie jedyny nieobecny. Na bal nie dotarli w większości opozycyjni radni. Nie pojawił się szef Platformy Obywatelskiej, Krzysztof Poszwa, czy szefowa Porozumienia Społecznego Katarzyna Jahnz-Jenek. Na tegorocznym balu zabrakło także starosty wągrowieckiego Michała Piechockiego.


>>> ZOBACZ ZDJĘCIA Z BALU<<<

Na spotkanie dotarło także skromne grono parlamentarzystów z naszego okręgu wyborczego. Obecny był jedynie Mieczysław Augustyn, senator z Platformy Obywatelskiej oraz poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej Romuald Ajchler. Przybył także członek zarządu sejmiku wojewódzkiego TomaszBugajski. Zabrakło przedstawicieli wojewody. Ten ograniczył się do przesłania okolicznościowego listu.

Sam bal rozpoczął się jednak od nie lada wpadki. Bo tak trzeba nazwać odegranie hejnału miejskiego przezMacieja Zielińskiego. Wykonanie to wzbudzało spory uśmiech na wielu twarzach. W kuluarach wspominało się nawet wprost, że było to jedno z najgorszych wykonań najważniejszego utworu naszego miasta. Na kolejną wpadkę nie było trzeba także czekać długo. Oświetlenie mównicy, na której stanął burmistrz StanisławWilczyński zagwarantowało, że włodarz miasta mienił się w różnorakich barwach.

Raz robił się dosłownie fioletowy, po chwili przybierał sine odcienie, aby za chwilę stać się zielonym, a w końcu... czerwonym. Ten ostatni kolor co prawda mógł burmistrz przybrać także po wejściu na scenę posła Romualda Ajchlera, który w odróżnieniu od samego włodarza miasta, czy innych gości, nie ograniczył się tylko do ciepłych słów. - Moją rolą nie jest wystawianie laurek.

Owszem, pochwaliłem co mi się podoba w Wągrowcu, który cały czas się rozwija. Nie mogłem jednak przejść obojętnie obok problemów, które zgłaszają mi mieszkańcy. Ci w ostatnim czasie sugerowali mi właśnie problem wysokich podatków w Wągrowcu. Postanowiłem zwrócić uwagę na to władzom Wągrowca publicznie - przekonywał Ajchler. Wśród zebranych pojawiały się jednak głosy, że takie wystąpienie na balu było nie na miejscu...

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto