Wągrowiec, Skoki, Gołańcz. Trzy miasta powiatu wągrowieckiego. Niegdyś na ziemiach wchodzących w skład dzisiejszego powiatu wągrowieckiego istniało jeszcze jedno miasto. Choć aktualnie teren ten porastają w większości trawy i drzewa, a domów jest w okolicy niewiele miasto posiada własną stronę internetowa, fanpage na facabooku, a jego uliczkami można się prawie przejść dzięki specjalnej wizualizacji. Aktualnie będzie można także spojrzeć także w twarz jednego z mieszkańców, dzięki specjalnej wizualizacji.
Mowa oczywiście Dzwonowie. Dziś niewielkiej wiosce w gminie Skoki, niegdyś jak się okazuje miastu. Pamięć o nim została przywrócona dzięki pracy wielu ekspertów, którzy działają od kilku lat. Informację o odkryciu miasta dwójka naukowców z muzeum regionalnego w Wągrowcu - Marcin Krzepkowski i Marcin Moeglich podała światu w 2014 roku. To właśnie ci dwaj badacze natrafili na ślady zaginionego miasta sprzed wieków. Od tamtego czasu dzięki pracom archeologicznym można dowiedzieć się coraz więcej o dawnym mieście i jego mieszkańcach. Odkryto miejsca gdzie niegdyś stał kościół, zabudowania, mieścił się cmentarz. Naukowcy odkopali szczątki około 100 osób.
W minionym roku informowaliśmy o pomyśle rekonstrukcji twarzy jednego z mieszkańców dawnego Dzwonowa. Teraz to przedsięwzięcie stało się faktem. Dzięki pracy naukowców można spojrzeć w twarz dawnego mieszkańca miejscowości.
Przypomnijmy, pierwsze wzmianki o Dzwonowie sięgają okresu sporu Henryka Głogowskiego z Władysławem Łokietkiem, który miał miejsce po zamordowaniu, co ciekawe także w naszej okolicy, króla Przemysła II. Do schedy po bezdzietnym monarsze stanęło wówczas dwóch możnych. Z jednej strony Władysław Łokietek, z drugiej jeden z najbliższych współpracowników zmarłego króla, właśnie Henryk Głogowski. Spór ten doprowadził do swoistego podziału Wielkopolski i miejscowych możnych. Doszło tu także do rozłamu w rodzie Nałęczów. Część rodowców, zamieszkujących tereny północnej Wielkopolski, Pałuk, poparła Władysława Łokietka. Dobrogost z Dzwonowa, tu po raz pierwszy pada nazwa miejscowości, poparł z kolei Henryka Głogowskiego. Jak się okazało, wówczas było to dla niego bardzo dobre posunięcie. Henryk Głogowski zajął większą część Wielkopolski wraz z Poznaniem. W 1308 roku na stanowisko wojewody poznańskiego został mianowany został popierający księcia głogowskiego Dobrogost z Dzwonowa.
Początek XIV wieku był jednak bardzo niespokojnym czasem. Ziemie i sojusznicy często przechodzili z jednej strony na drugą. W 1310 roku właśnie w Dzwonowie odbył się wielki zjazd rodu Nałęczów. To właśnie dzięki tej informacji można domniemywać, że ówczesne Dzwonowo musiało być dobrze prosperującym ośrodkiem kultury. Poza wieżą obronno-mieszkalną i zabudową istniał tu także kościół. To właśnie do Dzwonowa przybyli Nałęcze z całej Wielkopolski. Warto tu nadmienić, że do dziś przetrwała pieczęć, jaką posługiwał się Dobrogost. Co ciekawe, widnieje na niej nie zwinięta chusta, jak wyobraża się herb Nałęcz, ale... jeleń, którego rogi można dziś spotkać w wyobrażeniach herbu z klejnotem. Po zjeździe w Dzwonowie Doborgost zmienia strony. Popiera Łokietka. Ten krótko po tym przejmuje władzę w Wielkopolsce. Dobrogost zostaje nadal wojewodą. Niestety, kolejne lata nie są już tak świetlane dla Dzwonowa. W XIV wieku miejscowść przeżyła najprawdopodobniej najazd brandenburski.
Z czasem zaczęła chylić się ku upadkowi. Aż zniknęło... A miejsce, gdzie niegdyś spacerowali ludzie, tętniło życie zajęły drzewa.
Polub nas na fb
ZOBACZ TAKŻE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?