Woda zalała część Eko Parku w Wągrowcu - ale nie tylko! Mamy komentarz Wiceburmistrza Wągrowca, Remigiusza Priebe w tej sprawie!

Doskonale znany Księży Kacerek, czyli EKO Park w Wągrowcu, to miejsce rodzinnych spacerów, spotkań, czy wykładów ekologicznych na świeżym powietrzu. Choć częstotliwość tychże obecnie zmniejszyła się, jednak od czasu do czasu widuje się tutaj spacerowiczów.

Z relacji mieszkańców wynika, że miejsce to rok w rok było zalewane. Rewitalizacja, którą przeprowadzono na terenie Kacerka miała tę sytuację zmienić - miało w tym pomóc przygotowanie nasypów i nawiezienie ziemi. Ale, niestety, już praktycznie od początku, z zalewaniem mieli problem mieszkańcy, którym woda wpływała na okoliczne ogródki. Najlepiej było tam się poruszać w kaloszach. Problem jednak z czasem przycichł. Obecnie - mamy 26 grudnia 2023 - obraz EKO Parku, a przynajmniej jego sporego fragmentu, jest smutny. Poziom wody podniósł się na tyle, że podpływa ona pod postawioną wiatę - na razie jej nie zalała, ale, jeśli będzie padał intensywny deszcz, to nie wiadomo, czy tak się nie stanie. Zalana jest natomiast część ścieżki i cały drewniany podest znajdujący się niedaleko wiaty, po drugiej stronie ścieżki. Dalsza część terenu EKO Parku nie wygląda dramatycznie, co jednak jest mało pocieszające.

To okolica skrzyżowania rzek. Niestety, spacer traktem jest tam niemożliwy. Zalane są niektóre miejsca zielone oraz metalowe mosty, które są uczęszczane przez spacerowiczów. Konsekwencje tego stanu rzeczy, jeśli nie będzie szybkiej reakcji ze strony władz, mogą być opłakane.

Nie stało się nic, czego wcześniej by nie przewidziano.

Wiosną podczas oficjalnego otwarcia Księżego Kacerka autorka koncepcji rewitalizacji tego terenu pani Joanna Kapturczak z Pracowni Architektonicznej Consultor informowała, że w trakcie projektowania tej inwestycji przewidziano konsensus pomiędzy przyrodą, a człowiekiem. Projekt dopuszczał zatem wylanie rzeki w tym właśnie miejscu i to dlatego przygotowano drugą trasę, poprowadzoną wzdłuż ogrodzeń do poszczególnych posesji. Byliśmy tego świadomi i z pełnym szacunkiem oraz uznaniem przyjęliśmy ten ekologiczny punkt widzenia

- przypomina zastępca burmistrza Wągrowca Remigiusz Priebe.

Jak dodaje wągrowiecki magistrat ten miejski projekt przypomina poznańską Wartostradę, która również została zaprojektowana w taki sposób, by wylewająca od czasu do czasu rzeka nie powodowała nadmiernych szkód. Warto zaznaczyć, że rzeka nie będzie wylewać co roku, o czym świadczy fakt, że w minionym sezonie do tego nie doszło.

Czy zatem nie powinniśmy się irytować zaistniałą sytuacją? Wygląda na to, że nie. Jednak trudno o brak irytacji, kiedy wydaje się być logicznym, że miejsce to, przez podtopienia, może niszczeć w szybszym tempie, niż, być może, zakładano. I stanowi, niewątpliwie, utrudnienia dla chętnych spacerowania na łonie natury.
Temat będziemy monitorować.