Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Butelka na dnie Jeziora Durowskiego okazała się być kapsułą czasu. Nurkowie wyłowili ją po 86 latach! Kim oni są?

Monika Zaganiaczyk
Monika Zaganiaczyk
Materiały grupy Hennil
Nurkowie z grupy Hennil pod wodę schodzili niezliczoną ilość razy. W jej czeluściach znajdowali przeróżne rzeczy. Tego jednak, co udało się im znaleźć na dnie Jeziora Durowskiego w Wągrowcu, żaden z nich się nie spodziewał. Leżąca na dnie butelka skrywała w sobie prawdziwy historyczny skarb. Okazała się być kapsułą czasu. Kim są nurkowie, którzy wyłowili kapsułę z dna jeziora?

Kapsuła czasu na dnie Jeziora Durowskiego

Nurkowanie to ich największa pasja. Jak sami o sobie mówią, są pozytywnie zakręceni. Interesuje ich nie tylko podwodny świat, ale także historia. Płetwonurkowie z grupy Hennil, schodząc pod wodę, są w swoim żywiole. Przez 10 lat wspólnego nurkowania natrafiali na różne przedmioty. Odkrycie, którego dokonali jednak 16 października stało się prawdziwym skarbem. Z dna Jeziora Durowskiego w Wągrowcu wyciągnęli butelkę, a w niej dokument sprzed... 86 lat!

- Wiele razy nurkowaliśmy w tym miejscu. Być może ktoś z nas już nie raz nad nią przepłynął. Tym razem jednak kolega Oskar Piechowiak ją dostrzegł. Butelka od razu przykuła uwagę, bo widać było, że nie jest zalana wodą, js obciążona kamyczkami, a w jej środku znajduje się jakieś pismo. Wówczas jeszcze nie wiedzieliśmy, że to historyczny dokument - mówi Artur Piechowiak.

Członkowie grupy Hennil zeszli w tym miejscu pod wodę, aby zlokalizować macewy, które prawdopodobnie się tak znajdują. Jak już wspomnieliśmy, są pasjonatami historii i w swoich działaniach kierują się dbałością o przeszłość.

- Kiedy pod wodą znajdujemy coś starego, nie wyciągamy tego. Najpierw jest dokumentacja fotograficzna i kontakt z osobami, które mogą coś o tym przedmiocie powiedzieć. Dopiero później możemy po daną rzecz wrócić. W przypadku butelki było inaczej, bo wyciągaliśmy ich już mnóstwo. Wszystkie poza tą okazały się śmieciami - dodaje płetwonurek.

ZOBACZ TAKŻE

W wyłowieniu kapsuły czasu uczestniczyli:

  • Oskar Piechowiak,
  • Adam Trytt,
  • Artur Piechowiak,
  • Krzysztof Malengowski.

Podczas wyjmowania butelki, porcelanowy korek, który ją zamykał rozszczelnił się i odpadł, a do środka dostała się woda. Nurkowe musieli działać szybko, by ocalić znajdujący się w niej dokument.

Co znajdowało się w butelce?

Po wyjęciu i osuszeniu kartki z butelki okazało się, że znajduje się na niej zobowiązanie harcerzy z zastępu Niedźwiadki, który funkcjonował na terenie Wągrowca w okresie międzywojennym.

- Przekazaliśmy dokument pani Jadwidze Mianowskiej z Komisji Historycznej Hufca ZHP Wągrowiec. Ta wyjaśniła, że zobowiązanie zostało napisane po to, by tych czterech chłopców podpisanych pod nim mogło dostać kolejny stopień. Do ich zobowiązań należało: nie spóźniać się na zbiórki, regularnie płacić składki, pochodzić z szacunkiem do każdego druha i druhny z całej drużyny i szanować kobiety - mówią płetwonurkowie.

Co ciekawe, nurkowie po niespełna miesiącu wrócili po korek, który wypadł podczas wyciągania kapsuły czasu. Teraz jest ona kompletna, bo udało się go im odnaleźć. Jak mówią, to wisienka na torcie. Ciekawostek jest jednak więcej. Butelka wrzucona była do jeziora w Kobylcu, a wyłowiono ją w Wągrowcu. Co więcej, "zacumoała" w miejscu, gdzie przed laty mieściła się przystań harcerska.

O grupie Hennil

Opisując to ciekawe wydarzenie, nie sposób nie napisać o samej grupie nurków. Część z jej członków to bowiem mieszkańcy powiatu wągrowieckiego. Jak wyjaśniają nurkowie, z którymi się spotkaliśmy, grupa liczy 10 osób i działa od 2013 roku. Ich "centrum dowodzenia" jest Baza Nurkowa Kaliszany. Tam nie tylko planują kolejne podwodne wyprawy, ale także m.in ćwiczą i prowadzą szkolenia dla osób, które chciałyby zacząć nurkować. Nazwa Hennil pochodzi od imienia słowiańskiego Boga, które można przetłumaczyć jako "zdobywca".

Grupa nie tylko szuka podwodnych skarbów, ale także sprząta dna jezior i działa na zlecenia.

- Chcielibyśmy zaznaczyć, że jeziora są bardzo brudne. Czasem ich dna wyglądają tak, jakby ktoś zalał wodą śmietnisko. Regularnie uczestniczymy w akcjach sprzątania dna jezior, ale też sami wyciągamy je z jezior. Widok czasami jest przerażający - mówią panowie z Hennil.

Nasi płetwonurkowie to profesjonaliści, którzy korzystają z najwyższej klasy sprzętu. Nurkują nie tylko w Polsce, ale i poza jej granicami, np. w Hiszpanii i Tajlandii.

- Dobry nurek to nie ten, który popłynie najgłębiej, ale ten, który wraca na powierzchnię - podsumowują naszą rozmowę swoim mottem.

Zobacz film z wyławiania kapsuły czasu z dna Jeziora Durowskiego w Wągrowcu

ZOBACZ TAKŻE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto