Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Maciej Strzelecki z Wągrowca oddał swoje komórki bliźniakowi genetycznemu, dając mu szansę na życie. Zachęca do zostania dawcą

Monika Zaganiaczyk
Monika Zaganiaczyk
arch. Macieja Strzeleckiego
Pomoc drugiemu człowiekowi to nie tylko sprawy materialne. To coś, co każdy z nas ma w sobie, a dzieląc się tym ratuje się to, co najcenniejsze - ludzkie zdrowie i życie. Cenną cząstkę siebie - komórki macierzyste - aż dwukrotnie oddał wągrowczanin Maciej Strzelecki.

Zdrowie to jeden z najcenniejszych darów. Wiedzą to szczególnie osoby, które zmagają się z przeróżnymi chorobami. Na przykład w przypadku nowotworów często nie pomagają nawet najbardziej kosztowne terapie. Szansą dla takich osób jest m.in. przeszczep komórek macierzystych od innej osoby - tak zwanego bliźniaka genetycznego. Są duże szanse, że gdzieś na świecie żyje osoba, której antygeny zgodności tkankowej są takie same jak nasze. To ona może pomóc nam w przypadku choroby. Aby tak się jednak stało, trzeba ją odnaleźć.

Maciej Strzelecki z Wągrowca oddał komórki macierzyste

Bliźniakiem genetycznym okazał się m.in. wągrowczanin Maciej Strzelecki. Na co dzień jest kierownikiem wydziału w urzędzie miejskim w Wągrowcu. 34-letni miłośnik zwierząt, który w wolnych chwilach czyta książki zrobił coś wyjątkowego. Mężczyzna aż dwukrotnie został dawcą komórek macierzystych z krwi obwodowej. Dzięki niemu osoba potrzebująca szpiku otrzymała drugie życie.

- Od lat jestem honorowym dawcą krwi. W temat możliwego oddania szpiku wprowadził mnie w 2013 roku mój kolega. To on opowiedział mi o fundacji DKMS, która zajmuje się tworzeniem bazy potencjalnych dawców szpiku. Po rozmowie z kolegą postanowiłem się zgłosić. Wypełniłem przez Internet niezbędne dokumenty i wysłałem wymaz z policzka - opowiada wągrowczanin.

Wągrowczanin przyczynił się do uratowania życia kobiecie

Od rejestracji Maciej znajdował się w bazie potencjalnych dawców. Wszystko zmieniło się w maju tego roku, kiedy to odebrał telefon, że może podzielić się komórkami macierzystymi.

- Wówczas nie wiedziałem, kto potrzebuje mojej pomocy. Uświadomiłem sobie, że jest człowiek - bardzo podobny do mnie - który teraz będzie miał w sobie cząstkę mnie. To było bardzo poruszające. Ruszyła procedura związana z przeszczepem. Najpierw jedno badanie krwi, później wiele badań, które wykonywano mi w Poznaniu. Pobranie odbyło się w sierpniu. Aby "naprodukować" jak najwięcej komórek, przez cztery dni brałem lek w zastrzykach. Z nerwów nie mogłem spać - wspomina.

Jak mówi, nasłuchał się wielu mitów o samym pobraniu. Tym najczęściej powtarzanym jest ten, że samo oddanie szpiku boli. Maciej Strzelecki wyjaśnił więc, jak wygląda ta procedura.

- Nic bardziej mylnego. To nie boli. W moim przypadku komórki były pobierane z krwi. Siedziałem, a właściwie leżałem na specjalnym fotelu, a krew oddawałem z jednego przedramienia. Ta bez komórek macierzystych wracała natomiast do drugiego. Poinformowano mnie, że zabieg może trwać od 4 do 6 godzin, ale w moim przypadku okazało się, że wystarczyły 3,5 godziny. Jeszcze tego samego dnia wróciłem do domu - mówi.

Wtedy mieszkaniec Wągrowca dowiedział się, kto był jego bliźniakiem genetycznym.

- Zgodnie z procedurami, usłyszałem tylko, że jest to kobieta z USA. Choć wiedziałem, że być może ratuję komuś życie, po tej informacji wszystko stało się takie realne - słyszymy od Macieja.

ZOBACZ TAKŻE

Mieszkaniec Wągrowca został dawcą po raz drugi

Na początku grudnia mężczyzna został dawcą po raz drugi. Tym razem jednak przed samym zabiegiem wiedział więcej. Jak mówi, poinformowano go, że biorcą będzie ta sama kobieta ze Stanów. Wcześniej podane komórki pomagają, jednak jej organizm częściowo je odrzuca, dlatego potrzebny jest drugi przeszczep. Sama procedura oddania przebiegała tak samo.

- Wszystko dzieje się na oddziale onkologicznym. Będąc tam zrozumiałem, jak ważne jest zdrowe. Widziałem kobietę z chustką na głowie, która przez telefon rozmawiała ze swoim dzieckiem, słysząc w słuchawce "kocham cię mamusiu". Widziałem rosłego mężczyznę, który odprowadzając kobietę do szpitala, nie miał sił, by z niego wyjść. To obrazki, które zostają przez oczami na zawsze. Myślę, że każdy z nas powinien to kiedyś zobaczyć - opowiada.

Wągrowczanin dziś zachęca także innych do zostania dawcami szpiku lub komórek macierzystych i tym samym uratowania ludzkiego życia.

Fundacja DKMS: kto może zostać dawcą?

Aktualnie w bazie DKMS w Polsce znajduje się ponad 1,7 milionów zarejestrowanych dawców, jednak wciąż potrzebni są nowi, ponieważ aż co piąty chory nie znajduje swojego dawcy.

- Dawcą może zostać każdy ogólnie zdrowy człowiek pomiędzy 18 a 55 rokiem życia i nieposiadający znacznej nadwagi. Wystarczy się zarejestrować i być świadomym swojego zobowiązania. Zamów pakiet rejestracyjny, wypełnij formularz, pobierz wymaz z wewnętrznej strony policzka i odeślij całość do nas. Z przesłanej próbki wykonywana jest typizacja antygenów zgodności tkankowej. Wyniki wraz z danymi z formularza wprowadzane są do bazy Dawców - czytamy w informacji zamieszczonej na internetowej stronie DKMS.

Fakty i mity o byciu dawcą

Warto też poznać fakty i mity na temat przeszczepienia szpiku. O pierwszym - rzekomym bólu - powiedział już Maciej. Kolejnym mitem jest to, że dawca nie może mieć tatuaży. Wągrowczanin jest najlepszym przykładem na to, że nie jest to prawda. Tatuaż nie jest żadnym ograniczeniem w tym, by zostać dawcą komórek macierzystych.

Zdaniem wielu, szpik pobierany jest bezpośrednio z kręgosłupa, co nie jest prawdą. U 10 na 100 osób szpik pobierany jest z talerza kości biodrowej w znieczuleniu ogólnym, a nie z krwi obwodowej, jak prawie w 90% przepadkach.

Faktem natomiast jest to, że dawca ma pewne przywileje. Należą do nich m.in:

  • zwrot kosztów dojazdu i wyżywienia w związku z koniecznością wykonania badań wstępnych oraz pobraniem;
  • pełnopłatne dni wolne w pracy – będą niezbędne np. do przeprowadzenia badań wstępnych czy pobrania. Lekarz w ośrodku pobrań wystawi Ci zwolnienie, za które otrzymasz 100% przysługującego Ci wynagrodzenia. W razie potrzeby Fundacja DKMS pomoże Ci z formalnościami.
od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto