Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nożna Nielba: Kolejne zwycięstwo żółto-czarnych

Marcin Kotowski, Michał Kasper
fot. Jarosław Ziółkowski
Nożna Nielba: W meczu 23 kolejki III ligi kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej wągrowiecka Nielba po golach Jacka Figaszewskiego i Pawła Krauza pokonała Cuiavię Inowrocław 2-1 awansując tym samym na 10 lokatę w ligowej tabeli.

Nożna Nielba: Kolejne zwycięstwo żółto-czarnych

Od pierwszych minut spotkania przeciwnik żółto – czarnych ustawił się defensywnie, licząc na szybką kontrę. Do akcji ruszył Patryk Srergiel, który dwukrotnie próbował zagrozić bramce gości, gdy za pierwszym razem otrzymał piłkę od R. Wilischa, a następnie w zamieszaniu na wysokości 15 metra nieskutecznie próbował pokonać golkipera Cuiavii.

Dwie minuty później to Inowrocław upatrywał swojej szansy w szybkiej kontrze, tu jednak znakomicie poradziła sobie wągrowiecka obrona. W 13 minucie zimną krew zachował Maciej Klawiński, gdy po wrzucie w pole karne piłkę przejęli goście, natychmiast wyprowadzając groźną kontrę, kapitalnie zatrzymaną przez „Klawika”. W 15 minucie Jacek Figaszewski przeniósł ciężar gry na prawą stronę boiska, gdzie Klawiński nieskutecznie pokusił się o zdobycie bramki z daleka.

Po upływie 3 minut, po walce z prawej strony boiska, piłkę przejął Mateusz Piechowiak, który cofnął ją delikatnie. Trafiła ona pod nogi Adriana Owczarka, który obsłużył nią „Figasia”. Ten bezwzględnie wykorzystał okazję, zamieniając ją na bramkę. Na odpowiedź Inowrocławia nie trzeba było długo czekać. W 26 minucie, po błędzie defensywy żółto – czarnych Borysowi Klimczewskiemu udało się pokonać Patryka Łagodzińskiego.

Nieba ruszyła do odrabiania strat. Wierzbicki zagrał do Polaka, ten przedłużył podanie pod nogi nowego wągrowieckiego napastnika – Owczarka. Adrian silnym strzałem posłał ją tuż obok bramki. W 35 minucie żółty kartonik obejrzał M. Piechowiak. Jeszcze przed końcowym gwizdkiem ładną akcję rozpoczęło trio Wierzbicki – Polak – Piechowiak. Pod bramką jednak piłki nie zdołał sięgnąć Figaszewski.

Do szatni zawodnicy schodzili przy jednobramkowym remisie. Taki stan rzeczy, biorąc pod uwagę sytuację obydwu drużyn w tabeli, na pewno nie satysfakcjonował zarówno kibiców, jak i piłkarzy z Wągrowca.

W pierwszych minutach drugiej odsłony spotkania rzut rożny dla gospodarzy wykonywał Figaszewski, piłka minęła jednak zawodników stojących w polu karym. Chwilę później, ten sam zawodnik ukarany został żółtą kartką. Kolor ten stał się przekleństwem Nielby w tym spotkaniu. W międzyczasie Adriana Owczarka zmienił Paweł Krauz. W 66 minucie Klawiński przerzucał piłkę do Sergiela, który strzałem z daleka nie zdołał pokonać obrony Inowrocławia. Minutę później, po rzucie wolnym, piłka trafiła pod nogi „Klawika” , który nieskutecznie uderzył ja na bramkę gości. 4 minuty później Patryk Sergiel otrzymał piłkę od „Wiliego”, wrzucił ja do dobrze ustawionego Pawła Krauza. „Ibra” celnym strzałem głową pokonał golkipera Cuiavii.

Chwilę później zdobywca drugiej bramki przerzucił piłkę do Sergiela, który w akcji sam na sam posłał ją obok słupka. Polaka zmienił lekko kontuzjowany po spotkaniu w Pile Pietrowski. Minutę później, po wrzucie w pole karne, piłkę otrzymał dobrze w nim ustawiony oraz niepilnowany Krauz. Po jego strzale futbolówka kolejny raz minęła się z słupkiem bramki Inowrocławia. Ten sam zawodnik miał kolejną okazję zdobyć bramkę głową, jednak jego strzał został zablokowany. Pod koniec spotkania Mateusza Piechowiaka zmienił Janek Wiśniewski.

Nielbiści próbowali podwyższyć jeszcze wynik, atakując lewą stroną boiska, jednak defensywa gości skutecznie ich blokowała. W ostatniej groźnej akcji oglądaliśmy Petrowskiego z aktywnym tego dnia Krauzem. Jednak skończyła się ona tylko autem. Zanim arbiter odgwizdał koniec spotkania żółte kartki otrzymali R. Wilisch i P. Sergiel. Taka liczba kartek, w aspekcie spotkania w Plewiskach może mocno skomplikować sytuację.
Spotkanie w Wągrowcu zakończyło się ostatecznie rezultatem 2-1.

Wypowiedzi trenerów na drugiej stronie materiału

Trener Łukasz Mendel o meczu z Cuiavią Inowrocław

Oglądaliśmy dziś trudne spotkanie, przeciwnik ustawiony bardzo defensywnie utrudniał nam dostęp do swojej bramki. Dodatkowym niekorzystnym elementem była dla nas skuteczność. Było dużo klarownych sytuacji, jednak piłka nie trafiała nawet w światło bramki. Całe szczęście iż bardzo ładną akcję zakończył Paweł Krauz uderzeniem głową dając nam tym samym trzy punkty. Z optymizmem możemy patrzeć na następne spotkania. Podziękowania dla chłopaków za walkę i za to że do samego końca walczyli aby zmienić ten niekorzystny dla nas remis.

Trener Radosław Kołacki podsumowuje spotkanie z Cuiavią

Myślę iż ta ofensywa nieźle dziś wyglądała. Tych sytuacji było naprawdę sporo. Przeciwnik dzielnie się bronił, kontrował. To taki schemat grania. Dobrze się stało iż ta strzelona przez rywala bramka niczego w naszej drużynie nie zmieniła. Graliśmy nadal to samo czyli szeroko szukaliśmy okazji w polu karnym, czy to dołem, czy też górą. Moim zdaniem bez żadnych kontrowersji wygrał zespół lepszy. Mecz był jednak trudny, przeciwnik miał żądło w postaci swojego napastnika, który był trudny do upilnowania, jednak nasz zespół czuł że to spotkanie trzeba wygrać, patrząc na miejsce w tabeli i nasze aspiracje. Z rozmów z chłopakami wiem iż bardzo chcą wygrywać u siebie, dając radość publiczności. Tak jak ostatnio narzekałem na młodych zawodników, tak dzisiaj dali nam bardzo dużo. Mam tu na myśli Mateusza Piechowiaka i Pawła Krauz, który dziś rozstrzygnął nam to spotkanie. Trudno by było dziś szukać w zespole tego słabego ogniwa, patrzę dziś z optymizmem na grę chłopaków, zostawili dziś na boisku dużo zdrowia. Cieszę się dziś i upajam tą chwilą a jednocześnie liczę na więcej, liczę na kolejny mecz w którym kadrowo też będziemy już lepiej wyglądali. Dodam iż jestem zadowolony z debiutu Adriana Owczarka. Wiadomo że potrzeba trochę czasu aby tu się z nami obył, poznał zawodników, lepiej poznał nasz system grania. Oczywiście dziękuję kibicom, ta mała grupa zrobiła dziś kapitalna robotę, cieszymy się z tego. Zawodnicy po wygranej potrzebują tej chwili radości, tego kontaktu z publicznością, wsparcia. Słyszeliśmy dziś ich. Ten mecz był w dobrym wykonaniu zarówno Ich jak i Naszym.

Trener Cuiavii Inowrocław Maciej Szłyk

Cóż mogę powiedzieć? Znowu brak szczęścia lub umiejętności z naszej strony by gdzieś urwać te punkty. Obiektywnie patrząc to Nieba w większej mierze była w posiadaniu piłki i tu nie ma o czym rozmawiać. Przyjechaliśmy dziś do Wągrowca z nastawieniem aby jak najszybciej ustawić się w obronie i wyprowadzić piłkę z kontrataku. Udało się to nam w drugiej połowie, niestety nie strzeliliśmy. Gospodarze dopięli swego i strzelili nam na 2 : 1. Naprawdę żal, nie mówię iż byliśmy zespołem lepszym, jednak ten punkcik za to zaangażowanie, za to co chłopaki zostawili na boisku, należałby się im. Najbardziej boli iż co mecz mamy pecha. W zeszłym tygodniu byliśmy dużo lepsi od Solca i 3 : 1, tutaj przyjechaliśmy powalczyć, zostawiliśmy dużo zdrowia i 2 : 1. Czegoś tu brakuje. Czego? Może pan mi powie bo ja nie wiem.

Tekst: Marcin Kotowski, Michał Kasper

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto